Rajd Dakar: Maciej Giemza zadowolony, Konrad Dąbrowski czuje niedosyt

Moto
Rajd Dakar: Maciej Giemza zadowolony, Konrad Dąbrowski czuje niedosyt
Fot. PAP
Maciej Giemza

Chociaż obaj polscy motocykliści zajęli dobre miejsca na 7. etapie Rajdu Dakar, to w pełni zadowolony był tylko 14. Maciej Giemza. Konrad Dąbrowski, który uplasował się na 29. pozycji uważa, że stać go było na więcej.

Obaj podkreślali, że dużą rolę odgrywały w niedzielę zdolności nawigacyjne.

 

"Etap uważam za udany. Było dzisiaj bardzo dużo miejsc, w których można się było poważnie pomylić. Już na początku stwierdziłem, że lepiej jechać wolniej, ale dokładniej. Po drodze wyprzedził mnie zwycięzca etapu Ignacio Cornejo i przez pewien czas udało mi się utrzymać jego koło. To bardzo dobry nawigator, więc to mi pomogło. Później on swoim tempem odjechał, ja przytrzymałem swoje trochę wolniejsze" – relacjonował Giemza.

 

"Skończyły się już etapy, gdzie można było jechać po śladach zostawionych na mokrej ziemi. Teraz jest już zupełnie sucho, jedziemy w kurzu i śladów już tak dobrze nie widać. Wielu zawodnikom zaczęły się dzisiaj problemy nawigacyjne" – dodał zawodnik Orlen Teamu.

 

Dobrą jazdę Giemzy dostrzegli organizatorzy, wymieniając go w komunikatach jako jednego z tych, którzy potrafili nawiązać walkę z zawodnikami fabrycznymi.

 

"Miło słyszeć, że nas tak wyróżniono. Ja, Janek Brabec czy Stevan Svitko jesteśmy zawodnikami z centralnej Europy, którzy nie są członkami zespołów fabrycznych. Pewnie dlatego organizator zwrócił na nas uwagę. To dobry prognostyk" – zaznaczył Giemza.

 

20-letni Dąbrowski żałował, że popełnił dwa błędy nawigacyjne, w tym jeden wynikający z braku doświadczenia.

 

"Tempo miałem dobre na początku, ale niestety dwa razy się pogubiłem i do końca zadowolony z siebie nie jestem. Wiem, że stać mnie było na więcej, wynik mógł być lepszy i sportowa ambicja nie pozwala mi się cieszyć. Raz się zgubiłem przez brak wiary w siebie. Po prostu nie widziałem śladów i zawróciłem, myśląc że popełniłem błąd, a okazało się, że to była dobra droga. Nie zaufałem sobie. Odliczając te błędy byłbym w +20+, ale trudno tak to oceniać, bo wielu zawodników się dzisiaj pogubiło. Wynik i cyfry nie są złe, wręcz przeciwnie, są bardzo dobre i pewnie przed rajdem wziąłbym to w ciemno, ale jak wiem, że mogę więcej, to nie jestem w pełni szczęśliwy" – relacjonował zawodnik DUUST Rally Teamu.

 

Jak dodał, ma jednak powody do zadowolenia.

 

"Sama prędkość jazdy jest już ostatnio całkiem niezła. Jestem trochę zaskoczony tym, że najwięcej nadrabiam na kamieniach. Myślałem, że jestem lepszy w piachu i na wydmach" – podkreślił 20-letni Dąbrowski, który w klasyfikacji generalnej jest 32., a wśród juniorów – trzeci.

PI, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie