Łukasz Fabiański zdradził, gdzie chciałby zakończyć karierę
W środę Łukasz Fabiański rozegra swoje jubileuszowe spotkanie w Premier League. Polak wybiegnie na murawę trzysetny raz, a jego drużyna zmierzy się z Norwich City. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że nie myśli o końcu kariery, ale zdradził, gdzie chciałby to zrobić.
Fabiański od wielu lat występuje na angielskich boiskach. Przyznał, że czuje ogromną dumę z dwóch powodów.
- Pierwszy – to duży sukces, biorąc pod uwagę, jak trudne miałem początki w Anglii. Drugi – mam świadomość, że niewielu jest polskich piłkarzy, którzy mogą się pochwalić taką liczbą meczów rozegranych w pięciu czołowych ligach Europy. Dobicie do bariery trzystu występów było moim małym celem przed tym sezonem i cieszę się, że za chwilę go zrealizuję - powiedział "Fabian".
ZOBACZ TAKŻE: Wojciech Szczęsny nie zagra w Superpucharze Włoch
Faktów nie da się oszukać. Fabiański ma już 36 lat i powoli zbliża się do końca sportowej kariery. Sam jednak podkreśla, że jeszcze o tym nie myśli, choć zasugerował, gdzie mógłby zawiesić buty na kołku.
- Chciałbym zakończyć karierę w Anglii, ale zobaczymy, co będzie, bo życie potrafi zweryfikować wszelkie cele. Nie zamierzam jednak za daleko wybiegać w przyszłość. Chcę godnie siebie reprezentować i grać na odpowiednio wysokim poziomie - poinformował. - Jeśli tak się stanie, nikt nie powinien patrzeć na mnie przez pryzmat wieku tylko umiejętności. Mam kilka dobrych wzorców pod tym względem: Edwin Van der Sar, Brad Friedel, Mark Schwarzer. Było kilku bramkarzy, którzy grali przez długie lata - dodał.
Fabiański wyjechał do Anglii w 2007 roku. Wtedy rozpoczęła się jego siedmioletnia przygoda z Arsenalem. Kolejne cztery lata polski bramkarz spędził w Swansea, by w 2018 roku przenieść się do West Ham United.
Przejdź na Polsatsport.pl