Mistrz olimpijski wysyła Kamila Stocha na emeryturę
Czy to już koniec wielkiej kariery Kamila Stocha? Czy po tym sezonie powinien dać sobie spokój ze skakaniem? Tak twierdzi mistrz olimpijski z Sapporo. - Uważam Kamila za geniusza, a komuś takiemu nie wypada się rozmieniać na drobne i robić na skoczniach, to co Kasai, czy Ammann - przekonuje Wojciech Fortuna.
Stoch nie wystąpi w najbliższych zawodach Pucharu Świata w Zakopanem. Nasz najlepszy skoczek zerwał torebkę stawową i musi pauzować. Nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa. Kibice trzymają kciuki za to, żeby Stoch wrócił na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.
Złoto na igrzyskach, a potem koniec
- Twierdzę, że Kamil na igrzyska zdąży i ma nawet szansę w Pekinie zdobyć złoto, co nie zmienia faktu, że to powinien być jego ostatni sezon – mówi nam Fortuna.
Pierwszy polski mistrz olimpijski w skokach wysyłając na emeryturę tego drugiego, wzbudził jednak niemałe kontrowersje. - Mnie takie wysyłanie Kamila na emeryturę wydaje się niestosowne - stwierdza Dariusz Wołowski z Interii. - Rok temu Stoch wygrał Turniej Czterech Skoczni, był w drużynie, która zdobyła brąz na mistrzostwach świata, a miesiąc temu był na podium w Klingenthal. Wiem, on ma 34 lata, a za chwilę będzie miał 35, ale na emeryturę za wcześnie.
Starsi panowie też mogą dobrze skakać
- Manuel Fettner ma 36 lat i właśnie teraz odnosi swoje największe sukcesy na skoczniach - dodaje Jakub Kot, były skoczek, obecnie telewizyjny ekspert. - Stephan Leyhe czy Pius Paschke, to kolejni goście po trzydziestce, którzy w młodym wieku nie błyszczeli, ale przetrwali kryzysy i dopiero teraz ich kariera nabrała kolorów. Wiem, co pokazuje PESEL Kamila, ale jeśli platforma pokazuje moc w nogach, to nie widzę powodu, dla którego Stoch miałby kończyć.
Tak Kot, jak i Wołowski przekonują, że Stoch sam powinien podjąć decyzję. - W tym środowisku nikt poza Małyszem nie doskakuje do lewej pięty Kamila, więc głupio wygląda to wysyłanie Stocha na emeryturę przez pana Fortunę - uważa Wołowski.
Najważniejsze, czy Stoch czuje głód
- Ja to bym chętnie posłuchał samego Kamila. Żeby powiedział, jak on to widzi i czuje. A podstawowe pytanie brzmi, czy on czuje głód sukcesu. Jeśli zawodnik uważa, że zatankował do pełna, to faktycznie dalsze skakanie nie ma sensu. Jeśli jednak jest inaczej, to bym go zostawił. A kontuzja może Stochowi pomóc, jak kiedyś pomogła Ammannowi – komentuje Kot.
Fortuna upiera się jednak przy swoim. – Wiem, że mamy do czynienia z najwybitniejszym polskim skoczkiem. To, czego Kamil dokonał w ostatnim dziesięcioleciu, to żaden inny skoczek tego nie zrobił. Jak powiedziałem, on może wygrać igrzyska, może dalej skakać, ale to będzie takie skakanie, jak u Noriakiego Kasai. Geniuszowi to nie wypada. Piotr Zyła powiedział, że będzie dalej skakał, więc Kamil mógłby zająć się czymś innym. Wiek robi swoje. Teraz przyplątała się kontuzja, wcześniej jakaś choroba. To już może tak wyglądać, a to jednak przeszkadza – ocenia Fortuna.
Ammann się wygłupia, Stochowi nie wypada
Nasz mistrz z Sapporo nie chce, by Stoch był, jak Kasai, czy też Ammann. – Szwajcar ma 40 lat i on już się zdecydowanie wygłupia. On reklamuje bank, oddaje raz na jakiś czas dobre skoki i dostaje noty po 16 punktów. Kiedyś coś znaczył, a teraz słabo to wygląda. Nie chciałbym widzieć Kamila w takiej roli – kwituje Fortuna.
Stoch już dawno nie przeżywał tak trudnych chwil. Z dominatora przemienił się w zawodnika z kłopotami, który na dokładkę nie bardzo ma jak odpocząć od tego całego zgiełku. – Jak w Austrii Kraft potrzebuje wolnego, to jest trzech innych zawodników gwarantujących wyniki na zbliżonym poziomie. U nas tego nie ma i cała uwaga skupia się na Kamilu. On jest ciągle pod presją. Sytuacja, gdy lider nie ma formy i nie ma go kto zastąpić, jest najgorsza. Jednak ta kontuzja, która tak nas dotknęła, może Kamilowi pomóc. Wróci na luzie, a to, co ma zapisane w pamięci mięśniowej może mu pomóc w wygranej w Pekinie – analizuje Kot.
Trudno jednak dziwić się refleksji i wątpliwościom Fortuny, jeśli popatrzymy na liczby. W poprzednich jedenastu sezonach Stoch tylko raz był poza dziesiątką w końcowej klasyfikacji Pucharu Świata. Tylko w sezonie 2015/2016 miał gorszy wynik, gdy idzie o miejsca na podium. Wtedy ani razu nie znalazł się w trójce, teraz ma jedno trzecie miejsce. Eksperci mają jednak rację, przekonując, że decyzja o zakończeniu kariery powinna wyjść od samego Stocha.
Przejdź na Polsatsport.pl