Piotr Żyła: Mogło być lepiej, ale... nie było
- Mogło być lepiej, ale... nie było - w swoim stylu Piotr Żyła skomentował szóste miejsce polskiej drużyny w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Zwyciężyła Słowenia, która zdecydowanie wyprzedziła Niemcy i Japonię.
Jako pierwszy z czwórki biało-czerwonych skakał Piotr Żyła. Osiągnął 124 i 122 m. - Mogło być lepiej, ale... nie było - stwierdził wiślanin.
ZOBACZ TAKŻE: Kontuzja mistrza olimpijskiego na treningu w Zakopanem
Co jego zdaniem poszło nie tak? - Trochę zawaliłem na rozbiegu - odparł.
Drugi w polskiej ekipie wystąpił Stefan Hula (125 i 119), który walczy o miejsce w ekipie olimpijskiej.
- W treningach skoki może nie były super, ale dały satysfakcję (kolejno: 131, 127 i 124 m - przyp. red.). Z pierwszego konkursowego jestem właściwie zadowolony, ale ten drugi, niestety, już nie wyszedł tak, jakby się chciało - podsumował swój występ skoczek zakopiańskiego KS Eve-nement.
Kolejno swoje próby oddawali Jakub Wolny (113 i 132,5) i Paweł Wąsek (123,5 i 130,5).
Na starcie w Zakopanem zabrakło kontuzjowanego Kamila Stocha, który w przerwie konkursu jednak pojawił się na Wielkiej Krokwi. Wzruszony skoczek z Zębu zaproszony na scenę przez prowadzących imprezę pozdrowił kibiców, prosząc o szczególnie mocny doping dla biało-czerwonych.
Nieobecny był także Dawid Kubacki, którego z udziału w tej edycji zawodów wykluczył pozytywny test na COVID-19.
W styczniu ubiegłego roku w Zakopanem drużyna w składzie: Stoch, Kubacki, Żyła i Andrzej Stękała zajęła drugie miejsce, za Austrią, a przed Norwegią. W sobotę żadnej z tych ekip nie było na podium.
W 10-letniej historii konkursów drużynowych PŚ w Zakopanem biało-czerwoni jeszcze pięć razy uplasowali się w "trójce" - wygrali w 2018 roku, na drugim stopniu podium stanęli w 2013 i 2017, a trzecie miejsce zajęli w 2016 i 2019.
Pogoda, która w piątek zmusiła organizatorów do przerwania treningu i odwołania kwalifikacji do niedzielnych zawodów indywidualnych, początkowo sprzyjała skoczkom. Jednak w serii finałowej wiatr, mimo mniej więcej tej samej prędkości (do 1,6m/s), zaczął "kręcić". Poza podmuchami zawodnicy byli zadowoleni z warunków na skoczni. W Zakopanem było pogodnie, a temperatura wahała się w okolicy minus 5 stopni.
Podobne, chociaż według prognoz trochę trudniejsze wiatrowo warunki, mają towarzyszyć niedzielnym kwalifikacjom oraz konkursowi indywidualnemu, które rozpoczną się, odpowiednio, o godzinie 14.30 i 16.
Przejdź na Polsatsport.pl