Wojciech Fortuna o Polakach: Stać ich na więcej
- To przecież świetni zawodnicy, stać ich na więcej - tak sobotni występ i szóste miejsce polskiej drużyny w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem ocenił mistrz olimpijski z Sapporo Wojciech Fortuna. Zwyciężyła Słowenia, która zdecydowanie wyprzedziła Niemcy i Japonię.
Fortuna oglądał sobotni konkurs wspólnie z Józefem Łuszczkiem, mistrzem świata w biegach narciarskich z 1978 roku. Jak powiedział PAP, obaj niezwykle przeżywali występ Biało-Czerwonych.
ZOBACZ TAKŻE: Kontuzja mistrza olimpijskiego na treningu w Zakopanem
- Bardzo obaj kibicujemy naszym chłopakom, bo to przecież świetni skoczkowie, więc z pewnością stać ich na więcej niż szóste miejsce. Oczywiście, towarzyszą temu teraz jeszcze większe emocje, ponieważ wyraźnie z ich formą nadal dzieje się coś niedobrego. Skaczą nierówno, co w tym momencie sezonu było wcześniej nie do pomyślenia - ocenił.
Dodał, że na pytania w tej kwestii - i to szybko - powinni sobie odpowiedzieć Adam Małysz, Apoloniusz Tajner i trener Michal Dolezal.
- Czasu, żeby poznać przyczyny i je wyeliminować jest już teraz naprawdę niewiele, bo igrzyska w Pekinie startują przecież za 20 dni - podkreślił mistrz olimpijski i świata z 1972 roku.
Były skoczek nie krył, że dodatkowo stresuje go - jak powiedział - pech, który prześladuje np. Kamila Stocha.
- Dopiero co wyszedł z zapalenia zatok, wrócił do skakania i widać było postęp, a tu masz - skręcona kostka. Mam tylko nadzieję, że szybko dojdzie do zdrowia, bo w to, że po takiej przerwie ruszy "z kopyta", nie wątpię ani przez sekundę - zapewnił.
Niedzielny konkurs indywidualny będzie ostatnią okazją do dokonania wyboru zawodników na igrzyska. Fortuna podkreślił, że w tej sytuacji nie zazdrości sztabowi konieczności podjęcia decyzji już teraz.
- W tej sytuacji to bardzo trudne zadanie. Podobnie było przed konkursem drużynowym w Zakopanem, chociaż ja pewnie po treningach wybrałbym Maćka Kota. Mnie osobiście, oczywiście oprócz trzonu kadry, podoba się Paweł Wąsek, bo robi postępy i mógłby nam w Chinach sprawić niespodziankę. Reszta jest dziś dla mnie wielką niewiadomą - podsumował.
W niedzielę w Zakopanem o godzinie 14:30 rozpoczną się kwalifikacje, odwołane w piątek z powodu porywistego wiatru. Pierwszą serię konkursu indywidualnego zaplanowano na 16:00.
Przejdź na Polsatsport.pl