ME w piłce ręcznej 2022: Polska przegrała z Niemcami
Reprezentacja Polski przegrała z Niemcami 23:30 w ostatnim meczu fazy wstępnej ME w piłce ręcznej 2022. Polacy już wcześniej zapewnili sobie awans do fazy zasadniczej. Zmagania w kolejnej rundzie rozpoczną z zerowym dorobkiem punktowym.
Podopieczni trenera Patryka Rombla we wcześniejszych spotkaniach w grupie D wygrali z Austrią 36:31 i Białorusią 29:20. Zespół niemiecki pokonał te drużyny odpowiednio - 34:29 i 33:29.
ZOBACZ TAKŻE: ME w piłce ręcznej 2022: Terminarz. Kiedy grają Polacy?
Polacy do starcia z Niemcami przystąpili osłabieni brakiem Macieja Gębali. Obrotowy reprezentacji Polski uzyskał w dniu meczu pozytywny wynik testu na covid i mimo statusu ozdrowieńca nie otrzymał zgody europejskiej federacji na występ. Nieobecność Gębali i Patryka Walczaka sprawiła, że od pierwszych minut w centralnym sektorze obrony rozpoczął duet debiutantów Bartłomiej Bis i Ariel Pietrasik. Polacy solidnie weszli w ten mecz, kilka udanych interwencji zaliczył Mateusz Zembrzycki ale im dalej w las coraz lepiej funkcjonowała niemiecka defensywa wymuszając na Polakach błędy.
Niemoc w ataku przełamał skuteczny w pierwszej połowie Szymon Sićko pokonując z dystansu dowołanego w ostatniej chwili na ten mecz Johanessa Bittera. Biało-Czerwoni mimo problemów w ataku i obronie utrzymywali bliski kontakt z rywalem. W 20. minucie po błędzie Niemców podopieczni trenera Patryka Rombla zdobyli trzy bramki z rzędu. Najpierw Michał Olejniczak w fenomenalnym stylu wywalczył po kontrataku rzut karny, który na bramkę zamienił Moryto. Chwilę później ponownie Moryto już indywidualnie i Sićko. Polacy wrócili do meczu.
Kiedy w 26. minucie po błędzie rywala Przemysław Krajewski rzucił bramkę kontaktową o czas poprosił Alfred Gislasson. 60 sekund przerwy poskutkowało. Pierwsza połowa na korzyść reprezentacji Niemiec (12:15) głównie za sprawą młodziutkiego i fenomenalnego w tym meczu Juliana Kostera, który od momentu pojawienia się na parkiecie był nie do zatrzymania.
Drugą połowę Biało-Czerwoni rozpoczęli od skutecznej akcji w ataku pozycyjnym i bramki Pietrasika, który jeszcze osłabił Niemców wyrzucając na ławkę kar Johanessa Golle. Grający w osłabieniu Niemcy popełnili błąd, a Moryto posłał piłkę do pustej bramki. Od tego momentu, podobnie jak w pierwszej połowie, zaczęły się problemy Polaków, głównie za sprawą świetnej dyspozycji w obronie rywala. W 42. minucie trener Patryk Rombel poprosił o czas i podjął ryzyko gry 7:6 desygnując na obrót Kamila Syprzaka i Melwina Beckmana. Nie przyniosło to oczekiwanych efektów. W 48. minucie Niemcy prowadzili już 23:17. Podopieczni trenera Patryka Rombla walczyli do końca szukając w tym meczu swoich szans, ale zespół Alfreda Gislassona był w tym spotkaniu lepszy.
W fazie zasadniczej Polacy zmierzą się z Hiszpanią, Szwecją, Rosją i Norwegią. "Polska grupa" rywalizować będzie w Bratysławie. Niemcy, Hiszpanie oraz Rosjanie rozpoczną walkę o najlepszą czwórkę z 2 punktami na koncie.
Do półfinałów awansują po dwa najlepsze zespoły z grup I (utworzonej z A, B i C) i II (D, E, F).
Faza decydująca o podziale medali rozegrana będzie w Budapeszcie. Mecz o brązowy medal i finał - 30 stycznia.
Polska - Niemcy 23:30 (12:15)
Polska: Zembrzycki, Kornecki – Moryto 8, Sićko 6, Daszek 4, Syprzak 2, Olejniczak 1, Pietrasik 1, Krajewski 1, Jędraszczyk, Komarzewski, Bis, Beckman, Pilitowski, Przybylski, Czapliński.
Niemcy: Bitter – Steinert 9, Golla 6, Koster 6, Weber 4, Zerbe 3, Wiencek 1, Dahmke 1, Wiede, Heyman, M’bengue, Firnhaber, Ernst, Drux.
Przejdź na Polsatsport.pl