Szykuje się wielki siatkarski transfer? Może dotyczyć także Polaka!
Włoski dziennik „La Gazetta dello Sport” zdradza, że od nowego sezonu siatkarskiego kubański super gwiazdor Robertlandy Simon może zmienić barwy klubowe. O środkowego Cucine Lube Civitanova stara się Gas Sales Bluenergy Piacenza! Gdyby doszło do tej zmiany, do Włoch może wrócić Mateusz Bieniek!
Simon w Lube gra już czwarty sezon. Z drużyną sponsorowaną przez producenta mebli kuchennych zdobył dwa tytuły mistrza Włoch oraz wygrał Ligę Mistrzów. Jego pozycja w drużynie jest tak mocna, że z Civitanovej musieli odejść najpierw Dragan Stanković, potem Mateusz Bieniek. Obaj z tego samego powodu – limitu obcokrajowców. We Włoszech na boisku może ich przebywać nie więcej niż czterech, a Lube ma bardzo międzynarodowy skład. Chcąc wejść do szóstki, musieli z niej „wygryźć” Simona. Drugi z środkowych to Włoch Simone Anzani i z racji paszportu jego pozycja jest niezagrożona.
Gdy w 2020 roku „La Gazetta dello Sport" publikowała listę najlepiej zarabiających siatkarzy we Włoszech, w pierwszej dziesiątce nie było Simona, ale to musiała być raczej pomyłka. Gdy Kubańczyk grał w brazylijskim klubie Sada Cruzeiro – miał w latach 2016-2018 zarabiać nawet 615 tysięcy euro. Już wtedy włoskie media pisały, że Piacenza chce go znów mieć w swoim składzie. Występował w tym klubie w latach 2012-2014. Ostatecznie Simon w 2018 roku wylądował w Civitanovej, ale to nie znaczy, że znów nie zmieni barw klubowych.
Piacenza po bankructwie i odrodzeniu od dwóch lat jest klubem z wielkimi ambicjami i pieniędzmi. Dość powiedzieć, że stać ją było na ściągnięcie z Rosji w poprzednim sezonie Georga Grozera za 500 tysięcy euro za sezon, czy transfer z Itasu Amerykanina Aarona Russella (450 tys). W bieżących rozgrywkach do zespołu dołączył turecki atakujący Adis Lagumdzija, o którego swego czasu starała się Civitanova. Z Rosji z Zenita St. Petersburg przeniósł się do Piacenzy francuski rozgrywający Antoine Brizard, który właśnie został ogłoszony najlepszym siatkarzem świata 2021.
Jak silną i bogatą drużyną jest teraz Piacenza niech świadczy fakt, że atakujący wicemistrzów Europy – Słoweniec Toncek Stern zdecydował się przejść do tego klubu, mimo świadomości, że będzie tam tylko drugim zawodnikiem na swojej pozycji.
Prezes Elisabetta Curti nawet nie próbuje ukrywać mocarstwowych planów swego klubu. Nie po to zatrudniała Lorenzo Bernardiego, by zadowolić walką o wejście do pierwszej czwórki. Ściągnięcia Simona byłoby kolejnym elementem układanki. W Piacenzie jest wprawdzie świetny zagraniczny środkowy – Amerykanin Maxwell Holt, ale reprezentant USA ma ostatnio coraz więcej kłopotów ze zdrowiem.
W czasach, gdy Simon grał w Piacenzie na rozegraniu występował tam Luciano de Cecco, z którym tworzą obecnie parę w Lube. Trudno się spodziewać, że Bernardi pozbędzie się Brizarda, ale Kubańczyk i tak spotka w klubie wiele znanych sobie twarzy. Dyrektorem generalnym Piacenzy jest Hristo Zlatanov, a menedżerem drużyny Alesandro Fei – koledzy z drużyny Simona z czasów jego gry zespole z regionu Emila Romagna.
Pieniądze? O tych nikt nie pisze, ale na pewno Piacenzę stać na Simona. Równie dobrze news może być wyłącznie grą menedżerów, co często we Włoszech się zdarza. Gdyby jednak doszło do kontraktu, w Lube zwolni się miejsce dla obcokrajowca na środku siatki. Oczywiście pod warunkiem, że klub nie zdecyduje się na włoską opcję. Wówczas Lube może znów sięgnąć chociażby po Mateusza Bieńka, który wciąż ma ważny kontrakt z Civitanovą (kończy się po tym sezonie).
A kto chce zobaczyć w jakiej formie jest obecnie Simon (niedawno był zakażony koronawirusem) będzie miał okazję w niedzielny wieczór. O godz. 21 w Polsacie Sport News pokażemy meczu Lube - Vero Volley Monza.
Przejdź na Polsatsport.pl