Gigantyczne pieniądze dla 13-letniego żużlowca?
120 tysięcy dla 13-letniego Krystiana Grędy? Zielonogórzanie mieli dostać cały kosztorys na 2022 rok. Po podliczeniu wyszło 120 tysięcy. W tej kwocie zawarte były wydatki na sprzęt i zagraniczne wyjazdy.
W żużlu od kilku lat mamy prawdziwe szaleństwo, gdy idzie o młodych zawodników. W tym roku Betard Sparta Wrocław dała 19-latkowi Bartłomiejowi Kowalskiemu kontrakt wyższy niż pół miliona złotych za podpis i 5 tysięcy za punkt. 250 tysięcy złotych za podpis i 3 tysiące za punkt dla innych nastolatków, to jest w tej chwili pewien standard. 120 tysięcy dla 13-letniego Krystiana Grędy to jest jednak pewna nowość.
O sprawie napisał Przegląd Sportowy, podając, że Falubaz rozstał się z Grędą, bo poszło o długość kontraktu i duże pieniądze. Jak udało nam się ustalić, te duże pieniądze, to wspomniane 120 tysięcy złotych.
Pani Najmrodzka, menadżer zawodnika, już zamieściła w mediach społecznościowych post, w którym dementuje, jakoby poszło o kasę. "Pieniądze nigdy nie stanowiły problemu" - napisała. "Kwestią sporną była wyłącznie długość kontraktu. Nie wyraziliśmy zgody na 6-letnią umowę proponowaną przez klub" - dodała, precyzując, że z Falubazem chcieli się związać na dwa lata, do czasu ukończenia jazdy w klasie 250cc.
Menadżer młodego żużlowca wyjaśnia, że po odejściu kierownika drużyny Tomasza Walczaka nie mieli wsparcia w klubie. Chcieli więc zobaczyć, jak będą wyglądały te dwa lata, a potem podjąć decyzję odnośnie kolejnej umowy.
W klubie słyszymy jednak, że lepiej będzie, jak pani Najmrodzka przestanie pisać sprostowania. Falubaz ma maila, z którego jasno wynika, jakich pieniędzy chciała dla Grędy. Zielonogórzanie mieli dostać cały kosztorys na 2022 rok. Po podliczeniu wyszło 120 tysięcy. W tej kwocie zawarte były wydatki na sprzęt i zagraniczne wyjazdy.
Przejdź na Polsatsport.pl