NHL: Amerykanin pobił niesamowity rekord! Czarna seria Flyers trwa
Hokeista Philadelphia Flyers Keith Yandle wystąpił w 965. meczu ligi NHL z rzędu, co jest rekordem rozgrywek. Jego zespół po raz 13. z rzędu nie zdołał jednak zwyciężyć - tym razem przegrał z New York Islanders 3:4. To najgorsza seria w historii klubu.
Flyers byli już na dobrej drodze, aby zakończyć tę niekorzystną passę, bo po 13 minutach wygrywali 2:0. Nie utrzymali jednak tego prowadzenia nawet do końca pierwszej tercji. Po drugiej przegrywali już 2:3, ale zdołali wyrównać na początku trzeciej. Ostatnie słowo należało jednak do zawodnika gospodarzy Zacha Parise'a, który na niewiele ponad osiem minut przed końcem ustalił wynik spotkania.
ZOBACZ TAKŻE: Kamil Stoch wrócił do treningów po kontuzji. "Praca wre"
Dotychczas najgorszą passę zespół z Filadelfii miał między lutym a marcem 1999 roku, kiedy nie odniósł ani jednego zwycięstwa w 12 kolejnych meczach. Czarna seria klubu przyćmiła dokonanie 35-letniego Yandle'a, który dzięki 965. występowi z rzędu pobił rekord Douga Jarvisa.
Flyers są na 13. miejscu w Konferencji Wschodniej, natomiast sklasyfikowani o dwie pozycje wyżej Islanders są na fali wznoszącej. Wtorkowe zwycięstwo było ich siódmym w ostatnich 10 spotkaniach.
Liderem są Florida Panthers, którzy we wtorek pokonali na wyjeździe Winnipeg Jets 5:3. Bohaterem gości był zdobywca dwóch goli i autor asysty Mason Marchment.
Na zachodzie najlepsi są hokeiści Colorado Avalanche, którzy wygrali siedem meczów z rzędu (we wtorek pauzowali). Na drugie miejsce kosztem St. Louis Blues awansowali Nashville Predators. We wtorek odnieśli trzeci kolejny triumf, pokonując Seattle Kraken 4:2.