"Dobrze, że Lavarini jest spoza naszego światka siatkówki. Nie jest skażony"
Joanna Kaczor-Bednarska w magazynie #7strefa skomentowała wybór Stefano Lavariniego na selekcjonera reprezentacji Polski siatkarek. - Bardzo się cieszę, że jest to człowiek rzekomo z zewnątrz, spoza naszego zamkniętego światka siatkówki. Nie jest skażony wizją na to, kto jest jaki - powiedziała ekspertka Polsatu Sport.
Dyskusję na temat nowego trenera reprezentacji kobiet w siatkówce rozpoczął prowadzący program Marek Magiera. Wyraził on swoje zdanie na temat Lavariniego, które wyrobił sobie podczas spotkania z Włochem po jego przylocie do Polski.
ZOBACZ TAKŻE: Niecodzienna sytuacja w PlusLidze! Słynny siatkarz został MVP, choć... nie grał na swojej pozycji
- W reprezentacji Korei trener Lavarini z zimną wręcz twarzą przekazywał swoje uwagi. Na pierwszym spotkaniu w Polsce miałem okazję z nim przebywać raptem 60 minut i sprawiał zupełnie inne wrażenie w tych relacjach towarzyskich - zaczął Magiera, zwracając się do obecnej w studiu Joanny Kaczor-Bednarskiej.
- Zgodzę się z tym co powiedziałeś, mimo, że na tej konferencji nie byłam, ale ją śledziłam. Odniosłam to samo wrażenie, że jest zupełnie inną postacią niż w trakcie meczu, kiedy nie okazuje emocji. Był uśmiechnięty, wręcz miałam wrażenie, że jego twarz jest pełna optymizmu - powiedziała była reprezentantka Polski.
Pochodzący z Półwyspu Apenińskiego szkoleniowiec obecnie zasiada na ławce trenerskiej drużyny Igor Gorgonzola Novara. Wcześniej prowadził m.in.: Centro Volley Spezia, Bigmat Kerakoll Chieri oraz Club Italia. Największe sukcesy odniósł z Minas Tenis Clube. W tym klubie udało mu się dwukrotnie wygrać południowoamerykańską Ligę Mistrzów. Zdobył również srebrny medal Klubowych Mistrzostw Świata. Nowy trener polskich siatkarek ma także doświadczenie, jeżeli chodzi o prowadzenie reprezentacji. Był szkoleniowcem narodowej drużyny Korei Południowej. Z zespołem z Azji udało mu się zająć czwarte miejsce podczas igrzysk olimpijskich w Tokio.
- Bardzo się cieszę, że jest to człowiek rzekomo z zewnątrz, spoza naszego zamkniętego światka siatkówki. Nie jest skażony wizją na to, kto jest jaki. Po prostu od początku będzie się uczył wszystkich pań i wszystkich osób, które będą otaczać reprezentację. Każdy ma swoją szansę. Tutaj nie ma znaczenia czy ktoś jest młody, stary czy miał problemy zdrowotne. Żałuję tylko, że nie miałam okazji pracować z trenerem Lavarinim, bo wiele dobrego słyszałam od dziewcząt - dodała Kaczor-Bednarska.
Przejdź na Polsatsport.pl