Andrzej Janisz: Jeżeli nie przejdziemy baraży, cała Polska będzie życzyła Michniewiczowi i Kuleszy emigracji
- Rozpatruję fakt, że nie przejdziemy baraży mistrzostw świata... I wówczas pozycja Czesława Michniewicza i Cezarego Kuleszy będzie fatalna. Myślę, że pół Polski będzie im wtedy życzyło, by zdecydowali się na emigrację... Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - powiedział komentator Polsatu Sport Andrzej Janisz, na temat wyboru Czesława Michniewicza na nowego selekcjonera reprezentacji Polski.
Aleksandra Szutenberg: Na konferencji przedstawiającej nowego selekcjonera reprezentacji Polski prezes PZPN powiedział, że Czesław Michniewicz to dobry wybór. A Pana zdaniem?
Andrzej Janisz: Myślę, że odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero po zaplanowanych na marzec meczach barażowych, których stawką będą mistrzostwa świata w Katarze. Mam nadzieję, że przekonamy się o tym dopiero po drugim meczu i odpowiedź będzie twierdząca, ale zachowywanie niewzruszonej pewności siebie w tym momencie, jest moim zdaniem przedwczesne.
ZOBACZ TAKŻE: Jak Robert Lewandowski zareagował na zatrudnienie Czesława Michniewicza? (WIDEO)
Mówi się o udziale Czesława Michniewicza w aferze korupcyjnej przed kilkunastoma laty. Czy Pana zdaniem człowiek, na którym nie ciążą co prawda zarzuty, ale który jest kojarzony z takimi praktykami, powinien piastować tak wysokie stanowisko?
Reprezentacja Polski w piłce nożnej jest najważniejszą reprezentacją w naszym kraju. Nie jestem zdania, że selekcjoner powinien być krystalicznie czysty, bo historia pokazuje, że nie wszyscy tacy byli, jednak moim zdaniem udział w procederze korupcyjnym powinien stanowić bezwzględną dyskwalifikację. Między innymi dlatego poprosiłem Czesława Michniewicza, człowieka - podkreślam - na którym nie ciążą żadne formalne zarzuty, by własnymi słowami powiedział, że jest niewinny. On to zrobił i dla mnie w tym momencie sprawa się kończy... Oczywiście, słyszałem wiele, jak zresztą słyszało wielu ludzi, ale nie ma na to dowodów. Jeżeli selekcjoner twierdzi, że nie brał w tym udziału, to musimy mu wierzyć.
Czego zatem życzy Pan Czesławowi Michniewiczowi w tym momencie?
Myślę, że tego samego, czego życzy mu teraz każdy kibic piłki nożnej w Polsce - aby decyzja o jego zatrudnieniu była decyzją trafioną. Tego, aby "Biało-Czerwoni" zwyciężyli oba mecze barażowe, bez znaczenia, w jaki sposób to zrobią. Najważniejsze jest, byśmy mogli oglądać naszych piłkarzy w Katarze. Jeżeli tak będzie, to wówczas pogratuluję zarówno trenerowi Michniewiczowi, jak i prezesowi Cezaremu Kuleszy, ale w tym momencie jest na to zdecydowanie za wcześnie.
ZOBACZ TAKŻE: Grzegorz Lato: O czym my rozmawiamy? Ja też miałem kiedyś kontakt z "Fryzjerem"
Czy Czesław Michniewicz jest w stanie przeprowadzić reprezentację Polski przez baraże?
Tego nie wiem i myślę, że nikt nie dysponuje w tym momencie taką wiedzą. Wydaje mi się, że jakość trenera nie przekłada się na sukces od razu. W piłce seniorskiej szkoleniowców bronią jedynie wyniki, bo co nam z tego, że po pięknej grze nie awansujemy na wielką imprezę? To oznacza, że kolejny mecz o stawkę nasza kadra zagra dopiero za rok, i to nie pod wodzą tego, ale na sto procent kolejnego selekcjonera. Rozpatruję fakt, że my tych baraży nie przejdziemy... I wówczas pozycja Czesława Michniewicza i Cezarego Kuleszy będzie fatalna. Myślę, że pół Polski będzie im wtedy życzyło, by zdecydowali się na emigrację... Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Przejdź na Polsatsport.pl