Puchar CEV: Wymęczone zwycięstwo siatkarzy PGE Skry

Siatkówka
Puchar CEV: Wymęczone zwycięstwo siatkarzy PGE Skry
fot. PAP/Grzegorz Michałowski
PGE Skra – CMS Arcada Galati 3:2.

PGE Skra Bełchatów pokonała CMS Arcada Galati 3:2 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu CEV. Gospodarze wygrali dwa pierwsze sety, ale rywale zdołali wyrównać. W tie-breaku górą byli podopieczni trenera Slobodana Kovacia, którzy zagrali bardzo nierówne spotkanie. Rewanżowe starcie zostanie rozegrane 8 lutego w Rumunii.

Na początku spotkania goście sprawili bełchatowianom sporo kłopotów zagrywką, a przyjęcie PGE Skry mocno szwankowało (4:8). Gospodarze szybko odrobili straty, odpowiadając rywalom równie skuteczną zagrywką (10:10). Później uzyskali przewagę, ale przyjezdni mieli punktowy kontakt jeszcze przy stanie 21:20. Końcówkę po swej myśli rozegrali gospodarze. Aleksandar Atanasijevic atakiem po bloku wywalczył piłkę setową (24:20), a Dick Kooy zamknął tę partię uderzeniem po prostej (25:21).

 

ZOBACZ TAKŻE: Siatkarski rekord Guinnessa! Ma 85 lat i zagra w meczu ligowym

 

W drugiej odsłonie gospodarze nadal mieli problemy w przyjęciu, a rywale uzyskiwali przewagę (8:10, 10:13). Wyrównana walka trwała do ostatniej akcji. Jeszcze w końcówce ekipa z Rumunii miała dwa oczka zaliczki (20:22), ale o gospodarze mieli piłkę setową przy stanie 24:23. Akhrorjon Sobirov popisał się skutecznym atakiem, ale rywalizację na przewagi wygrali bełchatowianie. Mateusz Bieniek uderzył ze środka, a w kolejnej akcji Mikołaj Sawicki zaskoczył rywali zagrywką (26:24).

 

Problemy bełchatowian spotęgowały się w kolejnej partii. Problemy w przyjęciu i błędy własne ułatwiły zadanie dobrze dysponowanym rywalom (2:5, 7:11). Tym razem gospodarze nie byli w stanie odrobić strat z początku seta, a w środkowej części różnica wzrosła do sześciu oczek (9:15). Sygnał do walki dał asem serwisowym Kooy, ale szarpana gra nie wystarczyła do nawiązania wyrównanej walki z mistrzem Rumunii. Skuteczne ataki przyniosły gościom ostatnie punkty (19:25).

 

W czwartym secie przyjezdni kontynuowali dobrą grę. Gdy Alexandru Rata popisał się asem serwisowym było 8:11, później 11:17. Siatkarze Skry próbowali odrabiać straty, zmniejszali punktowy dystans, ale nie byli w stanie odrobić strat. Znów punkt zagrywką zdobył Rata (16:23). Jeszcze błysnął w polu zagrywki Atanasijevic, ale skuteczny atak Raty i zepsuta zagrywka gospodarzy oznaczały porażkę bełchatowian (21:25).

 

Na początku tie-breaka dwoma asami serwisowymi popisał się Atanasijevic (3:2). Rywale zaczęli popełniać błędy w polu serwisowym, a także w ataku – po jednym z nich gospodarze mieli dwa oczka zaliczki przy zmianie stron (8:6). W drugiej części decydującego seta siatkarze PGE Skry kontrolowali sytuację. Przestrzelona zagrywka gości dała im piłkę meczową (14:10), rywale obronili się w trzech akcjach, ale w końcu Milad Ebadipour zakończył mecz skutecznym atakiem (15:13).

 

Najwięcej punktów: Dick Kooy (23), Aleksandar Atanasijević (22), Mateusz Bieniek (12), Milad Ebadipour (11) – PGE Skra; Alexandru Rata (22), Filip Sestan (22) – CMS Arcada. MVP: Dick Kooy.

 

PGE Skra Bełchatów – CMS Arcada Galati 3:2 (25:21, 26:24, 19:25, 21:25, 15:13)

PGE Skra: Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Aleksandar Atanasijević, Dick Kooy, Grzegorz Łomacz, Milad Ebadipour – Kacper Piechocki (libero) oraz Mikołaj Sawicki, Damian Schulz, Robert Täht, Mihajlo Mitić. Trener: Slobodan Kovać.
CMS Arcada: Pedro Rangel, Filip Sestan, Akhrorjon Sobirov, Vasile Talpa, Ivan Raic, Marian Bala – Vlad Kantor (libero) oraz Alexandru Rata, Alejandro Toro Ramella, Ion Teleleu, Andrei Butnaru, Ovidiu Darlaczi. Trener: Sergiu Stancu.

RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie