Zbigniew Boniek: Dlaczego nie brano pod uwagę Michała Probierza?
Czesław Michniewicz został wybrany przez Cezarego Kuleszę na nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Były prezes PZPN Zbigniew Boniek wskazał jednak innego kandydata, który jego zdaniem nie był brany pod uwagę. Czy to właśnie Michał Probierz powinien przygotować Polskę do meczów barażowych?
Michniewicza zaprezentowano w poniedziałek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski wraz z Kuleszą odpowiadali na pytania dziennikarzy. Było to spore zaskoczenie, gdyż wcześniej wielu ekspertów stawiało na Adama Nawałkę. W grze długo pozostawał też Andrij Szewczenko, mówiło się o Marcelu Kollerze czy też wielu innych nazwiskach. Ostatecznie padło na Michniewicza.
Zobacz także: Robert Zieliński: Kulesza w ostatnich latach potrafił dworować i żartować sobie z Michniewicza
Na początku wydawało się to mało prawdopodobne, gdyż Kulesza miał okazję współpracować z nim podczas przygody w Jagiellonii Białystok. Wtedy Michniewicz został bardzo szybko zwolniony. Teraz jednak ma poprowadzić reprezentację Polski w kluczowym spotkaniu - albo spotkaniach - w barażach o awans na mistrzostwa świata.
- Życząc Czesławowi Michniewiczowi i Polsce sukcesu w Rosji ciekawi mnie, dlaczego nie brano w PZPN pod uwagę Michała Probierza? Przecież to z nim Jagiellonia odnosiła największe sukcesy - napisał na Twitterze Boniek i wywołał wielką dyskusję.
Choć spekulowało się, że Probierz może być jednym z polskich faworytów Kuleszy, to jednak żadne źródło nie łączyło go z kadrą na poważnie. Nawet wtedy, kiedy po zaledwie kilku dniach rozwiązał umowę z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.
W trakcie białostockiej przygody Probierz wywalczył z Jagiellonią Puchar Polski oraz Superpuchar Polski. Klub miał też okazję gry w europejskich pucharach.
Biało-Czerwoni nie mieli selekcjonera od końca grudnia, gdy PZPN rozwiązał kontrakt z Paulo Sousą, na jego prośbę. Portugalczyk objął funkcję trenera Flamengo, a w Polsce spadła na niego duża fala krytyki za odejście z reprezentacji w ważnym dla niej momencie.
Michniewicz ma niewiele czasu, ponieważ już 24 marca reprezentację czeka na wyjeździe półfinałowy mecz barażowy z Rosją o awans do mistrzostw świata. Zwycięzca tego spotkania zmierzy się w finale barażowym 29 marca u siebie z lepszym z pary Szwecja - Czechy.
Przejdź na Polsatsport.pl