Mateusz Gamrot ostro o potencjalnym przeciwniku: On boi się ze mną walczyć!
Mateusz Gamrot zamierza wykorzystać kapitał, jaki zbudował sobie w UFC w 2021 roku. Polak bardzo chciałby wrócić do oktagonu, lecz na razie organizacja ma problem ze znalezieniem mu przeciwnika.
Polak rozpoczął zmagania w amerykańskim gigancie od porażki z Guramem Kutateladze, lecz później było tylko lepiej. W 2021 roku stoczył trzy pojedynki i wszystkie z nich wygrał przed czasem. O sile jego uderzeń przekonali się Scott Holtzman oraz Diego Ferreira, a kimurę musiał odklepać doświadczony Jeremy Stephens, który po tym starciu rozstał się z UFC.
Zobacz także: Jan Błachowicz o kulisach kontuzji: Miałem sparaliżowaną lewą stronę ciała. Przestraszyłem się
Gamrot znajduje się na 12. miejscu w rankingu kategorii lekkiej i chce zrobić kolejny krok w kierunku wielkich walk. Polak aktualnie przebywa na Florydzie, przygotowując się w American Top Team do ewentualnej walki. W ostatnim wpisie na Twitterze dał do zrozumienia, że chciałby jak najszybciej wrócić do oktagonu.
Jeden z fanów zaproponował mu starcia z Gregorem Gillespie'em lub Bradem Riddellem, na co Gamrot odpowiedział bardzo wymownie.
- Gillespie boi się ze mną walczyć - wyznał.
"The Gift" to 10. zawodnik rankingu wagi lekkiej. On również w swojej ostatniej walce znokautował Diego Ferreirę, tak więc ewentualne starcie z Gamrotem byłoby całkiem logiczne. Gillespie przegrał w karierze tylko raz - w 2019 roku brutalnie znokautował go Kevin Lee.
Przejdź na Polsatsport.pl