Pekin 2022: Dawid Kubacki i jego brązowy medal polskim wydarzeniem niedzieli

Zimowe

Brązowy medal skoczka narciarskiego Dawida Kubackiego był z polskiej perspektywy najważniejszym wydarzeniem niedzieli podczas zimowych igrzysk w Pekinie. To 23. krążek w historii startów biało-czerwonych w imprezie tej rangi.

W konkursie na obiekcie normalnym Kubacki musiał uznać wyższość jedynie Japończyka Ryoyu Kobayashiego i Austriaka Manuela Fettnera.

 

Po pierwszej serii wydawało się, że z Polaków największe szanse stanąć na podium ma Kamil Stoch, który był trzeci. On jednak spadł na szóstą pozycję, a z ósmej wdarł się na nie Kubacki. Piotr Żyła zajął 21. miejsce, a Stefan Hula 26.

 

Medal Kubackiego jest dziesiątym olimpijskim krążkiem w dorobku polskich skoczków narciarskich. Na tę kolekcję składają się cztery złote oraz po trzy srebrne i brązowe.

 

Ich medalowy dorobek otworzył w 1972 roku Wojciech Fortuna, który triumfował w Sapporo. Na kolejne trzeba było czekać 30 lat i erę Adama Małysza. "Orzeł z Wisły" w 2002 roku przywiózł z Salt Lake City srebro i brąz, a osiem lat później w Vancouver dwukrotnie stał na drugim stopniu podium.

 

W 2014 roku dwa złote medale wywalczył Kamil Stoch, który raz najlepszy był także w 2018 w Pjongczangu. W Korei Południowej trzecie miejsce zajęła również polska drużyna w składzie: Stoch, Kubacki, Hula i Maciej Kot.

 

W niedzielę na olimpijskich arenach zaprezentowało się jeszcze trzech Polaków. Lekkie powody do zadowolenia mógł mieć Dominik Bury, który zajął 26. miejsce w narciarskim biegu łączonym.

 

Triumfował Rosjanin Aleksander Bolszunow. Drugie miejsce zajął jego rodak Denis Spicow, a trzecie Fin Iivo Niskanen. Zdublowany został Mateusz Haratyk.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pekin 2022. Kamil Stoch: Jeden skok to za mało

 

W rywalizacji saneczkarzy 25. był Mateusz Sochowicz. Dla 25-letniego Polaka olimpijski występ w Pekinie miał wymiar symboliczny. W listopadzie ubiegłego roku na tym samym torze w Yanqing miał poważny wypadek podczas treningu. Na tor po intensywnej rehabilitacji wrócił dopiero w połowie stycznia.

 

Najlepszy okazał się Niemiec Johannes Ludwig. Pozostałe miejsca na podium zajęli Austriak Wolfgang Kindl i Włoch Dominik Fischnaller.

 

Szwedzki panczenista Nils van der Poel wygrał rywalizację na 5000 m. Na trzech poprzednich igrzyskach złoto w tej konkurencji zdobywał Sven Kramer. Blisko 36-letni Holender tym razem był dziewiąty.

 

Wynikiem 6.08,84 van der Poel ustanowił rekord olimpijski. 25-latek w grudniu w Salt Lake City został natomiast rekordzistą świata (6.01.56).

 

Srebrny medal zdobył Holender Patrick Roest, a brązowy Norweg Hallgeir Engebraten.

 

Kramer, który łącznie w dorobku ma dziewięć olimpijskich medali, w tym cztery złote, już wcześniej zapowiedział, że po igrzyskach w Pekinie zakończy karierę. W maju ubiegłego roku przeszedł operację kręgosłupa, by rozwiązać chroniczne problemy zdrowotne.

PN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie