Pekin 2022: "Ósme miejsce Maryny Gąsienicy-Daniel to świetny wynik"
- Niesamowicie trudne zawody i zlodzona trasa - w tych warunkach 8. miejsce to świetny wynik - tak dwukrotna olimpijka Małgorzata Tlałka-Długosz oceniła występ Maryna Gąsienicy-Daniel w slalomie gigancie igrzysk w Pekinie.
Wygrała Szwedka Sara Hector, srebrny medal zdobyła Włoszka Federica Brignone, a brązowy Szwajcarka Lara Gut-Behrami.
ZOBACZ TAKŻE: Polki daleko, wygrana Ireen Wuest na 1500 m na IO Pekin 2022
Zdaniem Tlałki-Długosz alpejce z Zakopanego za ten start należy się wielkie uznanie. Po pierwszym przejeździe w Yanqing Gąsienica-Daniel zajmowała jedenaste miejsce. Z trasy wypadła m.in. Amerykanka Mikaela Shiffrin, mistrzyni olimpijska w tej konkurencji z 2018 roku. W drugiej próbie z najlepszej trzydziestki przejazdu nie ukończyło sześć zawodniczek.
- Serdecznie gratuluję Marynie dzisiejszego wyniku, który tylko potwierdził, że niewątpliwie znajduje się ona w czołówce światowej. Jej przejazdy były na bardzo wysokim poziomie. Jestem tym bardziej pod wrażeniem, że były to niesamowicie trudne zawody, zwłaszcza mocno zlodzona trasa, tu więc walkę o medale mogły podjąć tylko najlepsze alpejki, regularnie zajmujące miejsca na podium - podkreśliła olimpijka z Sarajewa (1984) i Calgary (1988) oraz trzykrotna uczestniczka mistrzostw świata.
Ostatnie dwa sezony są dla Gąsienicy-Daniel najlepszymi w karierze. Regularnie punktuje w Pucharze Świata, a w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w slalomie gigancie, swojej koronnej konkurencji, zajęła szóste miejsce.
Igrzyska w Pekinie to dla reprezentantki zakopiańskiego TS Wisła trzecie zawody tej rangi. W Soczi w slalomie gigancie zajęła 32. miejsce, w Pjongczangu w tej samej konkurencji była 27.
- Jest to najlepsze miejsce polskiego alpejczyka od igrzysk w 1998, a Maryna robi postępy, więc wszystko jest jeszcze przed nią - przypomniała szósta slalomistka IO w Sarajewie.
W igrzyskach w Nagano Andrzej Bachleda-Curuś III w kombinacji zajął piąte miejsce, a trzydzieści lat wcześniej w Grenoble jego ojciec Andrzej Bachleda-Curuś II był szósty w slalomie specjalnym.
W poniedziałkowej rywalizacji 26. była Magdalena Łuczak a 30. Zuzanna Czapska. - To też naprawdę dobry wynik i co dziś ważniejsze - bardzo dobre olimpijskie przetarcie dla młodych zawodniczek. Zobaczymy, co będzie dalej, ale jestem dobrej myśli - podsumowała starty Polek Tlałka-Długosz.
Przejdź na Polsatsport.pl