Pekin 2022: Plan dnia na igrzyskach olimpijskich - poniedziałek 07.02
Po serii dobrych występów w Pucharze Świata i wysokiej szóstej lokacie w ubiegłorocznych mistrzostwach globu przed alpejką Maryną Gąsienicą-Daniel w poniedziałek najważniejszy start w karierze i życiowa szansa - występ w slalomie gigancie w igrzyskach olimpijskich w Pekinie.
W zeszłym sezonie 27-letnia narciarka z Zakopanego wdarła się do szerokiej czołówki światowej w swojej koronnej konkurencji, czego efektem było wysokie szóste miejsce w mistrzostwach globu w Cortina d'Ampezzo. W bieżącym również odnotowała kilka udanych startów, m.in. trzykrotnie była szósta w PŚ i jest siódma w klasyfikacji giganta, a w pojedynczych przejazdach nawiązywała równorzędną walkę z najlepszymi.
ZOBACZ TAKŻE: Ojciec Dawida Kubackiego skomentował brązowy medal syna
W poniedziałek najważniejsza próba - start w igrzyskach w Pekinie. Atmosferę olimpijską już zna, bo była w Soczi i Pjongczangu, ale tam balansowała na granicy trzeciej i czwartej dziesiątki. Teraz oczekiwania są dużo większe.
- Zrobiłam wszystko, by przygotować się jak najlepiej do tego występu, ale niczego nie mogę obiecać - przyznała zawodniczka trenowana przez Marcina Orłowskiego.
Pierwszy przejazd slalomu giganta na stoku w Narodowym Centrum Narciarstwa w Yanqing o godz. 2.30 czasu polskiego. Gąsienica-Daniel, jedna z czterech biało-czerwonych w 82-osobowej stawce, pojedzie z numerem 12. Jako pierwsza ruszy na trasę Słowaczka Petra Vlhova, wielka faworytka Amerykanka Mikaela Shiffrin, która wygrała cztery lata temu w Pjongczangu, wylosowała "siódemkę", a liderka PŚ w tej specjalności Szwedka Sara Hector pojedzie tuż przed nią.
Początek drugiego przejazdu - o godz. 7.30.
Polacy wciąż czekają na pierwszy olimpijski medal w narciarstwie alpejskim - najbliżej, w 1998 roku w Nagano, był Andrzej Bachleda-Curuś jr, który zajął piątą lokatę w kombinacji. Z kolei w 1984 roku w Sarajewie Małgorzata Tlałka była szósta w slalomie.
Między dwoma przejazdami slalomu giganta kobiet o medale w zjeździe powalczą alpejczycy. Pierwotnie ta konkurencja była zapowiedziana na niedzielę, ale z powodu zbyt silnego wiatru została przełożona.
Poza alpejkami, po raz pierwszy z polskiej ekipy w Pekinie zaprezentują się biathlonistki. Na starcie biegu na 15 km pojawią się Monika Hojnisz-Staręga, Anna Mąka, Kinga Zbylut i Kamila Żuk.
Największe nadzieje towarzyszyć będą występowi tej pierwszej. Liderka kadry wyruszy na trasę o godz. 10.17 czasu polskiego. Mająca w dorobku brąz mistrzostw świata z 2013 roku, ale w biegu ze startu wspólnego, cztery lata temu w Pjongczangu była blisko medalu olimpijskiego, gdy właśnie w biegu na 15 km zajęła szóste miejsce. Z kolei cztery lata wcześniej w Soczi "masowy" ukończyła jako piąta.
Pochodząca z Chorzowa 30-letnia biathlonistka zapewne nie miałaby nic przeciwko temu, że powiedzenie "do trzech razy sztuka" spełniło się właśnie w Chinach. Ten sezon w jej wykonaniu nie nastraja jednak optymistycznie, bo najlepszy wynik to 13. miejsce w biegu na dochodzenie w Oberhofie.
Mało czasu na świętowanie wywalczonego na obiekcie normalnym brązowego medalu miał skoczek narciarski Dawid Kubacki. W poniedziałek o godz. 12.45 przystąpi on wraz z szóstym w niedzielę Kamilem Stochem oraz Kingą Rajdą i Nicole Konderlą do pierwszych w historii olimpijskich zmagań drużyn mieszanych. Obie podopieczne trenera Łukasza Kruczka słabo spisaly się indywidualnie i miejsce w "ósemce" było sukcesem Polaków.
Wśród 30 panczenistek zgłoszonych do startu (początek o godz. 9.30) na 1500 m są Natalia Czerwonka i Magdalena Czyszczoń. Ta druga pobiegnie już w drugiej parze z Belgijką Sandrine Tas, a jej koleżanka w ósmej z Czeszką Nikolą Zdrahalovą.
Czerwonka, dwukrotna medalistka olimpijska w drużynie z Vancouver i Soczi, miała być chorążym polskiej ekipy podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzyska, ale - podobnie jak Czyszczoń i spora część łyżwiarskiej kadry - po przybyciu do Chin miała pozytywne wyniki testów na koronawirusa. Obie panczenistki, które jako pierwsze spośród biało-czerwonych zaprezentują się w National Speed Skating Oval, zwolnione z izolacji zostały dopiero w piątek.
Pierwsze ślizgi czekają w poniedziałek także saneczkarkę Klaudię Domaradzką. Polka nie zalicza się do faworytek, choć w tej konkurencji przed pół wieku biało-czerwone należały do światowej czołówki, m.in. Irena Pawełczyk była czwarta w olimpijskiej rywalizacji w Innsbrucku w 1964 roku.
Na innych arenach rozdane zostaną medale w short tracku - kobietom za wyścig na 500 m, którego wielką nieobecną jest Natalia Maliszewska, a mężczyznom na dystansie dwukrotnie dłuższym, snowboardzie - w slopestyle'u mężczyzn oraz zakończą się zawody drużynowe w łyżwiarstwie figurowym.
Program wydarzeń olimpijskich - 7 lutego, poniedziałek (godziny według czasu polskiego):
poniedziałek, 7 lutego (9 finałów) ---------------------------------- biathlon - 10.00 bieg indywidualny na 15 km K łyżwiarstwo figurowe - 4.35 zawody drużynowe: solistki, program dowolny łyżwiarstwo szybkie - 9.30 1500 m K narciarstwo alpejskie - 5.00 4.00 zjazd M 7.30 slalom gigant K, 2. przejazd short track - 13.46 500 m K, finał A 13.58 1000 m M, finał A skoki narciarskie - 13.51 normalna skocznia MIX, 2. seria konkursowa snowboard - 5.00 slopestyle M, finał pozostałe konkurencje: curling - 2.05 faza grupowa MIX 13.05 półfinały MIX hokej na lodzie - 5.10 kobiety, grupa A: Kanada - RKO 9.40 kobiety, grupa B: Czechy - Dania 14.10 kobiety, grupa A: Finlandia - Szwajcaria kobiety, grupa B: Szwecja - Chiny łyżwiarstwo figurowe - zawody drużynowe: 2.22 soliści, program dowolny 3.31 pary taneczne, taniec dowolny narciarstwo alpejskie - 2.30 slalom gigant K, 1. przejazd narciarstwo dowolne - 2.30 big air K, kwalifikacje 6.30 big air M, kwalifikacje saneczkarstwo - 12.50 jedynki K, 1. ślizg 14.30 jedynki K, 2. ślizg short track - 12.30 500 m K, ćwierćfinały 12.44 1000 m M, ćwierćfinały 13.13 500 m K, półfinały 13.20 1000 m M, półinały 13.41 500 m K, finał B 13.52 1000 m M, finał B skoki narciarskie - 11.28 normalna skocznia MIX, seria próbna 12.45 normalna skocznia MIX, 1. seria konkursowaPrzejdź na Polsatsport.pl