Pekin 2022: Rozmach i pustka w strefach olimpijskich

Zimowe
Pekin 2022: Rozmach i pustka w strefach olimpijskich
fot. PAP
Rowery, to popularny sposób na przemieszczanie się w wiosce olimpijskiej w Zhangjiakou.

Ogromne, imponujące budowle - ale puste w środku. Szerokie, przestrzenne arterie - ale zamknięte dla ruchu. Zachęcające trasy alpejskie - ale bez narciarzy. To krajobraz w niemal wszystkich strefach olimpijskiej rywalizacji w Chinach.

To, że w strefach zamkniętych dla uczestników igrzysk nie ma miejscowej ludności, zaskoczeniem nie jest dla nikogo. Od początku zapowiadano, że krajowe władze oraz komitet organizacyjny zrobią wszystko, aby zminimalizować kontakt przyjezdnych z gospodarzami. Bardziej dziwi, że w Zhangjiakou, Yanqing i części Pekinu "życia" nie widać nawet przez okna autobusów.

 

Osoby związane z obsługą igrzysk poruszają się po tzw. "zamkniętej pętli", a funkcjonariusze i wolontariusze bezwzględnie trzymają przyjezdnych w ryzach. W nocy z wtorku na środę grupie wracających z Pekinu do Zhangjiakou dziennikarzy i fotoreporterów z Polski i Estonii groziło czekanie na ponaddwudziestostopniowym mrozie przez blisko godzinę, aby dojechać 200 metrów do hotelu widocznego z przystanku. Próba pokonania tego dystansu piechotą wywołała natychmiastową reakcję czuwającego w budce strażnika.

 

ZOBACZ TAKŻE: Mija pół wieku od olimpijskiego triumfu Wojciecha Fortuny w Sapporo

 

W tym akurat przypadku po wielu prośbach funkcjonariusze postanowili przewieźć grupę do hotelu samochodem, ale był to jeden z bardzo nielicznych przykładów działania poza protokołem i opierał się wyłącznie na dobrej woli jednej decyzyjnej osoby. W dodatku życzliwi funkcjonariusze musieli tłumaczyć się kolegom pilnującym wjazdu na teren hotelu, którzy dopiero po kilku chwilach otworzyli szlabany, wcześniej fotografując auto i pytając o narodowość i początkowy punkt podróży pasażerów.

 

Zamknięta pętla w strefach Zhangjiakou i Yanqing jest szczególnie przytłaczająca, bo z okien autobusów przewożących uczestników igrzysk pomiędzy poszczególnymi odgrodzonymi obiektami nie widać praktycznie nic poza barierami, płotami, szlabanami. Jedyne osoby w zasięgu wzroku to mundurowi, wolontariusze i inni dziennikarze czy fotoreporterzy, ale przypadkowych przechodniów nie ma wcale.

 

W Zhangjiakou wszystkie budynki "pachną świeżością". Są tu kompleksy hotelowe, ale tylko niektóre z nich wykorzystano jako zakwaterowanie na czas igrzysk. Inne prezentują się okazale z zewnątrz, ale w środku są niewykończone i puste. To samo dotyczy osiedla niewielkich bloków mieszkalnych w pobliżu terenu "Medal Plaza", czyli placu, na którym dekorowani są medaliści dyscyplin rozgrywanych w tym regionie.

 

Wrażenie robi także niemal sterylnie czysta, nowa stacja kolejowa, z której odjeżdża szybki pociąg z Zhangjiakou do Pekinu. Nowo położone tory, idealnie równe perony nie rekompensują jednak kompletnej pustki, jaka w tym miejscu panuje. Pociąg dla uczestników igrzysk jest jedynym, który przez tę stację przejeżdża, dlatego w zasięgu wzroku nie ma już nikogo innego.

 

Yanqing jest pełne nowoczesnych obiektów dla narciarzy alpejskich i snowboardzistów. Tam również bardzo wiele jest hoteli, stacji i wyciągów narciarskich, ale nikt spoza zamkniętej pętli nie może z nich korzystać. Marnują się szerokie, ośnieżone stoki, mimo że kilka miesięcy temu zapowiadano, że będą one dostępne dla osób z akredytacją na igrzyska.

 

Nieco inaczej jest pod tym względem w Pekinie. Wprawdzie stacja kolejowa i okolice centralnego biura prasowego (MMC) również są odgrodzone i świecą pustkami, ale inne wrażenie daje podróż niektórymi liniami autobusowymi. Na przykład ta o symbolu TG-B-34, prowadząca z MMC do Capital Indoor Stadium, gdzie odbywają się zawody w łyżwiarstwie figurowym i short tracku, wiezie pasażerów przez około pół godziny przez miasto. To jedna z nielicznych tras, które pozwalają uczestnikom igrzysk zobaczyć namiastkę tętniącej życiem codzienności w stolicy Chin.

 

Jak zagospodarowane zostaną imponujące obiekty w Zhangjiakou czy Yanqing po zakończeniu igrzysk - czas pokaże. Nie ma wątpliwości, że z ulgą odetchną mieszkańcy Pekinu, bo obecnie ich miasto "pocięte" jest zamkniętymi strefami. W pobliżu MMC pozamykano też biurowce, sklepy i restauracje.

 

Zmagania olimpijskie w Chinach potrwają do 20 lutego.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie