Michał Białoński: To mógł być ostatni występ Kamila Stocha w indywidualnym konkursie na IO
Kamil Stoch nie stanął na podium indywidualnego konkursu igrzysk olimpijskich w Pekinie. Dziennikarz Sport Interii Michał Białoński uważa, że to mógł być jego ostatni występ w konkursie indywidualnym na IO.
Stoch, który w maju tego roku skończy 35 lat, do samego końca walczył o medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Ostatecznie zajął czwarte miejsce ze stratą 4,1 punktu do trzeciego Karla Geigera. Złotym medalistą został Marius Lindvik, który wyprzedził Ryoyu Kobayashiego.
Zobacz także: Dyskwalifikacja Karla Geigera i medal dla Kamila Stocha? Jest stanowisko FIS!
- Jestem dumny ze skoków Kamila, ale miałem świadomość, że na 99 procent był to ostatni występ trzykrotnego mistrza olimpijskiego w konkursie indywidualnym na IO. Bardzo chciałem, by zakończył to medalem i byliśmy bardzo blisko. Wbrew przeciwnościom losu skakał z zębem i siłą spokoju. Zabrakło pewnie ze dwóch metrów czy lepszego odbicia. Czego jednak chcieliśmy? Kolejnego cudu? Tego, że geniusz Kamila przykryje błędy, jakich było pełno w PZN? - zaczął Michał Białoński
Dziennikarz Interii nawiązał do wielu zapewnień związku odnośnie znakomitej organizacji, czego jednak sam nie widział.
- Buty miały nam dać przewagę nad konkurencją, a skończyło się tak, że przez brak ich zgłoszenia w czasie one oznaczały dyskwalifikację w Turnieju Czterech Skoczni - stwierdził. - Ja bym nie strzelał do trenera Doleżala, ale bardziej do prezesa Tajnera. Mówimy, że Dawid Kubacki uratował polskie skoki, ale to nie był medal zaplanowany. To było wbrew systemowi - dodał.
Przed polskimi skoczkami jeszcze konkurs drużynowy, który odbędzie się w poniedziałek.