Pekin 2022. CAS: przekazanie decyzji ws. Kamiły Walijewej w poniedziałek
Przesłuchanie w sprawie Kamiły Walijewej odbędzie się w niedzielę wieczorem czasu lokalnego, a przekazanie decyzji nastąpi dzień później - ogłosił Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS). Chodzi o kwestię dopuszczenia łyżwiarki figurowej do zmagań solistek w igrzyskach w Pekinie.
Przesłuchanie odbędzie się w niedzielę o godz. 20.30 czasu pekińskiego w formie telekonferencji. Bezpośrednio po nim trójka sędziów wchodząca w skład zespołu orzekającego ma się naradzić i przygotować swoją decyzję.
- Ta zostanie przekazana stronom w poniedziałkowe popołudnie - zaznaczono w komunikacie CAS.
W skład wspomnianego zespołu wejdą: Włoch Fabio Iudica jako przewodniczący oraz Słowenka Vesna Bergant Rakocevic i Amerykanin Jeffrey Benz.
ZOBACZ TAKŻE: Do medalu zabrakło 0,03 sekundy! Piotr Michalski piąty na 500 m
Kilka godzin wcześniej sekretarz generalny trybunału Matthieu Reeb przekazał agencji Reuters, że sprawa prawdopodobnie zostanie rozpatrzona między sobotą a niedzielnym wieczorem.
CAS ma obecnie w Pekinie dwa biura tymczasowe, by możliwie szybko rozstrzygać sporne kwestie dotyczące igrzysk. Jedno do rozstrzygania sporów prawnych, a drugie do spraw dopingowych. Reeb stwierdził, że to raczej pierwsze z biur zajmie się sprawą 15-letniej Walijewej.
Nie potwierdziły się zaś informacje rosyjskiej agencji RIA, która - powołując się na tamtejszą federację łyżwiarstwa figurowego - podała, że decyzja powinna zapaść jeszcze w sobotę przed godz. 23 czasu pekińskiego.
Wcześniej w sobotę Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował, że sprawa zostanie wyjaśniona do 15 lutego, czyli dnia rozpoczęcia rywalizacji solistek.
Zabronioną trimetazydynę wykryto u Walijewej 25 grudnia, ale wyniki badania przeprowadzonego przez laboratorium w Sztokholmie wyszły na jaw dopiero w ostatni wtorek. Dokładnie dzień po tym, jak nastolatka razem z kolegami z reprezentacji Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego zdobyła olimpijskie złoto w rywalizacji drużynowej. Została przy tej okazji pierwszą zawodniczką w historii igrzysk, która udanie wykonała skok z czterema obrotami.
Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) nałożyła na łyżwiarkę we wtorek automatycznie tymczasowe zawieszenie, ale następnego dnia je cofnięto. MKOl i Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) odwołały się od tej decyzji do CAS. Jak wynika z sobotniego komunikatu trybunału, apelację złożyła później jeszcze także Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU).
Dyrektor laboratorium w Sztokholmie Anton Pohanka odmówił komentarza w tej sprawie Reutersowi. Komunikat wydała zaś RUSADA.
- Według informacji przesłanych nam przez laboratorium opóźnienie w analizach i przekazaniu wyników było spowodowane kolejną falą przypadków zakażenia COVID-19, wzrostem liczby zachorowań wśród pracowników laboratorium oraz zasadami kwarantanny - przekazano w tym oświadczeniu.
Trimetazydyna to substancja stosowana u chorych kardiologicznie, ale też wpływająca na przyspieszenie metabolizmu oraz zwiększająca tolerancję wysiłku fizycznego. Z tego względu od 2014 roku znajduje się na liście środków zabronionych WADA. Mogła ona pochodzić z leku na anginę, który przyjmowała Walijewa.
Rosyjscy sportowcy w kolejnej wielkiej imprezie nie startują pod flagą narodową, a pod szyldem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiej (RKO) z powodu wykluczenia tego kraju z najważniejszych i największych imprez ze względu na stosowany powszechnie i na szeroką skalę doping.(
Przejdź na Polsatsport.pl