Czy Stefan Hula wystartuje na kolejnych igrzyskach? Skoczek zabrał głos
Trwające zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie są czwartymi w sportowej karierze Stefana Huli. Wszystko wskazuje na to, że będą również ostatnimi. Skoczek z Zakopanego zabrał głos na temat swojej przyszłości w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Przypomnijmy, że kolejne igrzyska odbędą się na początku 2026 roku w Mediolanie i Cortina d'Ampezzo. Hula będzie miał wówczas 39 lat. Jak sam twierdzi, to niemożliwe, by za cztery lata pojawił się na starcie we Włoszech. - Nie da rady - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: Pekin 2022: Terminarz IO. Kiedy startują Polacy?
Doświadczony skoczek przebywa aktualnie w Pekinie i bierze udział w czwartych igrzyskach w swojej karierze. Wcześniej startował w Turynie w 2006 roku, w Vancouver w 2010 i Pjongczang w 2018. W Korei Południowej otarł się nawet o medal. Hula prowadził po pierwszej serii konkursu indywidualnego na skoczni normalnej, lecz ostatecznie ukończył zmagania na piątej lokacie.
Warto wspomnieć, że ojciec Stefana również był olimpijczykiem. Stefan Marian Hula uprawiał kombinację norweską i uczestniczył w igrzyskach w Sapporo w 1972 roku i w Innsbrucku w 1976 roku.
W sobotnim konkursie indywidualnym Polskę będą reprezentowali Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Paweł Wąsek. W składzie zabrakło miejsca dla Huli. - Cieszę się, bo dla Pawła to będzie debiut na igrzyskach. To dla niego na pewno ważne i da z siebie wszystko. Był lepszy, a ja będę trzymał kciuki i kibicował chłopakom. Jesteśmy zgraną ekipą - powiedział Hula w rozmowie ze skijumping.pl.
35-latek wystartował za to na skoczni normalnej. Zajął na niej 26. miejsce. Brązowy medal w tym konkursie wywalczył Dawid Kubacki.
Przejdź na Polsatsport.pl