Pekin 2022: Austriacy prowadzą w kombinacji norweskiej
Austriacy, po skokach, pierwszej część rywalizacji sztafet w kombinacji norweskiej, prowadzą przed Norwegami i Niemcami. Polacy nie startowali.
Cztery lata temu podczas igrzysk w Pjongczangu na podium w tej konkurencji zameldowały się ekipy z Niemiec, Norwegii i Austrii. W takim zestawie drużyny, ale nieco w innej kolejności, były klasyfikowane po pierwszej części rywalizacji - konkursie skoków na dużej skoczni w Zhangjiakou.
ZOBACZ TAKŻE: Drugi przypadek dopingu na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie
Na trasę biegu sztafetowego 4x5 km, jeszcze w czwartek, Austriacy, mistrzowie olimpijscy z Turynu i Vancouver, wyruszą z przewagą 8 sekund nad Norwegami i 11 - nad Niemcami. W walce medale liczą się jeszcze Japończycy, którzy tracą do Niemców zaledwie sekundę. Pozostałe sześć drużyn zanotowało już duże straty i trudno oczekiwać, że będą się jeszcze liczyć w rywalizacji o podium.
Pierwsza część rywalizacji udowodniła, że cztery czołowe ekipy są bardzo dobrze przygotowane. Każdy z narciarzy oddał po jednym dalekim skoku. Po pierwszej serii prowadzili Niemcy, po drugiej - Japończycy, a po trzeciej Norwegowie. Austriaków w ostatniej kolejce na prowadzenie wysunął Franz-Josef Rehrl. Zawodnik złapał podmuch wiatru i skoczył aż na 141 metr. Nie ryzykował kontuzji i wybrał lądował na obie nogi.
Przejdź na Polsatsport.pl