Spięcie w Bayernie Monachium. Poszło o wypowiedź legendy klubu
Od kilku dni atmosfera w Bayernie Monachium jest bardzo gęsta. Wszystko przez rozczarowujące występy zespołu w meczach z VfL Bochum i FC Salzburg. Oliwy do ognia dolał Lothar Matthäus, który w mediach skrytykował postawę drużyny. Na jego słowa zareagował dyrektor sportowy mistrza Niemiec Hasan Salihamidzić.
Matthäus nie szczędził gorzkich słów szczególnie pod adresem defensorów "Die Roten". Legendarny pomocnik skrytykował Dayota Upamecano i Lucasa Hernandeza.
- Ostatnimi czasy z uwagą obserwuję grę Upamecano. Jego postawa jest dość zatrważająca. Za każdym razem, gdy trzeba podjąć jakąś mądrą decyzję, wydaje mi się, że on nie wie, co zrobić z piłką. Hernandez nie jest lepszy. Sądziłem, że będzie pewniejszy. Ten pierwszy gra tak, jakby spadł z Marsa - powiedział 150-krotny reprezentant Niemiec w rozmowie z "DAZN".
ZOBACZ TAKŻE: Francuscy dziennikarze pod wrażeniem gry Milika
Do słów Matthäusa odniósł się Salihamidzić. Dyrektor sportowy Bayernu zaznaczył, że nie zamierza przejmować się jego wypowiedziami.
- To dla mnie oczywiste, że Matthäus musi coś mówić, gdyż jest ekspertem. Wiem, że nie gramy bezbłędnie, mylimy się, ale gra Bayernu opiera się na 11 zawodnikach, a nie kilku z nich. Nie obchodzi mnie, co mówi "ekspert". Całkowicie ufamy naszym piłkarzom - stwierdził.
Jak jednak poinformował "Bild", władze Bayernu są zaniepokojone wypowiedziami byłego piłkarza. Ich zdaniem Matthäus zna zbyt wiele wewnętrznych faktów dotyczących zespołu.
Przypomnijmy, że w zeszły weekend Bayern niespodziewanie przegrał ligowe spotkanie z VfL Bochum 2:4. Ponadto w środę w spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów podopieczni Juliana Nagelsmanna długo przegrywali 0:1 z FC Salzburg. Ostatecznie w końcówce meczu Kingsley Coman doprowadził do wyrównania i spotkanie zakończyło się remisem. Postawa zespołu mistrza Niemiec w obu tych spotkaniach pozostawiła wiele do życzenia.
Przejdź na Polsatsport.pl