Damian Kiwior: Nie przekreślajcie mnie, mogę wygrywać z mocnymi rywalami
– Nie przekreślajcie mnie, mogę wygrywać z mocnymi rywalami! W tym roku skończę dopiero 29 lat i wierzę, że jeszcze dużo dobrego wydarzy się w mojej karierze pięściarskiej – mówi Damian Kiwior (8-3-1, 1 KO). W piątek 25 lutego na gali Babilon Boxing Show w Żyrardowie miał walczyć z Konradem Dąbrowskim (10-3, 1 KO), ale ten się wycofał z powodu kontuzji ręki.
– To już chyba trzeci raz przekładana jest nasza walka. Podobno Konrad doznał kontuzji. Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia uda się znaleźć dla mnie nowego przeciwnika. Może Dąbrowskiemu nie pasował dystans 8 rund, sam nie wiem… – komentuje wycofanie się przeciwnika Damian Kiwior.
Pochodzący z Tarnowa Damian Kiwior jest ćwierćfinalistą amatorskich mistrzostw Europy i 2-krotnym Mistrzem Polski Seniorów oraz Mistrzem Polski Młodzieżowców. Jego kariera zawodowa miała różne zakręty. Po ostatnim, jakim była porażka na punkty ze znanym zapaśnikiem i zawodnikiem MMA Danielem Rutkowskim, Kiwior postanowił zmienić trenera.
– Wróciłem do pierwszego trenera z tarnowskiego Pałacu Młodzieży Tiger Józefa Sadko. To była dobra decyzja. Czuję, że rozwijam się w wielu płaszczyznach. Pod okiem tego szkoleniowca pracuje również młodszy ode mnie o 6 lat brat Maciek, który również wystąpi na gali Babilon Boxing Show w Żyrardowie – dodaje były reprezentant Polski.
ZOBACZ TAKŻE: Moment zaWACHania i koniec! Mariusz Wach znokautowany
Mimo ostatnich niepowodzeń Damian Kiwior nie zamierza składać broni i kończyć kariery. – Mam w rekordzie porażki, więc nie mam już presji związanej z zerem w rekordzie po stronie strat. A na poważnie, wiem, że jedna mega dobra walka można sobie otworzyć drzwi do kolejnych ciekawych pojedynków – tłumaczy 29-letni Kiwior. Tarnowianin nie ukrywa siedzi w nim zadra po decyzji sędziów przyznającej zwycięstwo Danielowi Rutkowskiemu. – Znam swoją wartość i chętnie udowodnię, że jestem lepszy boksersko od Daniela Rutkowskiego.
Damian Kiwior jest bardzo doświadczonym pięściarzem i zapowiada, że nie powiedział ostatniego słowa na profesjonalnych ringach.
– Uważam, że jestem teraz w najlepszej formie mentalnej. Gdyby zliczyć wszystkie walki, miałbym ich około 300 i mam pewność, że teraz to zaprocentuje. A gdzie widzę się w boksie za kilka lat? Odpowiedź poznamy niebawem, ale wiem, że mogę dawać emocjonujące walki i wygrywać z naprawdę mocnymi rywalami – zapewnia.
W Żyrardowie bardzo ciekawie zapowiadają się starcia Mistrzyni Europy kategorii muszej Eweliny Pękalskiej (5-0) z Tanzanką Egine Kayange (5-1, 3 KO) oraz w wadze junior półśredniej Jana Lodzika (7-0) z trenującym od wielu lat w Norwegii, a pochodzącym z Afganistanu Jamshidem Nazarim (6-0), który startował w barwach Norwegii w Mistrzostwach Europy i kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich.
25 lutego na ring po prawie 20 latach wróci także promotor Tomasz Babiloński. Brązowy medalista MP Juniorów z 1998 roku w walce charytatywnej skrzyżuje rękawice z Prezydentem Miasta Żyrardowa - Lucjanem Chrzanowskim. Bilety na galę Babilon Boxing Show są dostępne na Eventim.pl. Transmisja na kanałach grupy POLSAT.
Przejdź na Polsatsport.pl