UFC: Mateusz Gamrot otrzymał propozycję hitowej walki. "To byłoby szaleństwo"
- Mogę zdradzić, że dostałem ofertę walki z Islamem Makhachevem. Zanim jednak podjąłem decyzję, mój menadżer zdecydował za mnie - powiedział po gali "Heraklesy 2021" Mateusz Gamrot. "Gamer" został wyróżniony w kategoriach "Zawodnik roku" i "Zawodnik roku publiczności".
31-latek wrócił niedawno z Florydy. Gamrot przebywał w American Top Team, gdzie pomagał w przygotowaniach do walk zawodnikom ze ścisłej światowej czołówki.
- Obiecałem Jorge Masvidalowi i Sidneyowi Outlawowi, że pomogę im w przygotowaniach. Rodzina poleciała tam ze mną, żeby spędzić wakacje. Wszystko fajnie się złożyło - tłumaczył "Gamer".
ZOBACZ TAKŻE: UFC Vegas 48. Wyniki i skróty walk
Zawodnik z Kudowy-Zdroju zdradził również, kiedy zamierza wrócić do oktagonu. Co ciekawe, Gamrot otrzymał niedawno propozycję walki z Islamem Makhachevem.
- Dyspozycję dałem na kwiecień-maj. Cały czas jestem w treningu. Kiedy by nie przyszła oferta walki, mógłbym wskoczyć. Mogę też zdradzić, że dostałem ofertę walki z Islamem Makhachevem. Zanim jednak podjąłem decyzję, mój menadżer zdecydował za mnie. Uznał, że byłoby to szaleństwem, żebym walczył w pojedynku pięciorundowym bez wcześniejszej aklimatyzacji - wyjaśniał Gamrot.
Ponadto podkreślił, że jest zadowolony z pozycji, jaką zbudował sobie w UFC. To sprawia, że w przyszłość patrzy z optymizmem.
- Cieszę się, że UFC liczy się ze mną. Wierzę, że najlepsze dopiero przede mną - dodał.
Gamrot wyjawił także, że dwóch zawodników z czołówki nie chciało się z nim zmierzyć. Odniósł się również do wyzwania rzuconego przez Brada Riddella.
- Dwóch zawodników z TOP 10 odmówiło walki ze mną. Bardzo trudno jest dostać rywala rankingowego, który jest wyżej ode mnie. Brad Riddell byłby dużym wyzwaniem.
Przejdź na Polsatsport.pl