Wojciech Szczęsny: Musimy się jeszcze napracować, żeby...
- To jest Liga Mistrzów. Jeden błąd na ogół kosztuje utratę bramki - stwierdził Wojciech Szczęsny po meczu Villarreal CF - Juventus w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ekipa z Turynu zremisowała z "Żółtą łodzią podwodną" 1:1.
Na początku Szczęsny wypowiedział się na temat straconej przez "Starą Damę" bramki w drugiej połowie meczu.
- Myślę, że jest to wynik zasłużony. W drugiej połowie to przeciwnik grał lepiej i zapracował sobie na tę bramkę. Szkoda, że strzelili gola po naszym prostym błędzie w ustawieniu w defensywie. To jest Liga Mistrzów. Jeden błąd na ogół kosztuje utratę bramki - stwierdził.
ZOBACZ TAKŻE: Wszystko rozstrzygnie się w rewanżu. Remis w meczu Villarreal - Juventus
Bramkarz odniósł się także do formy Dusana Vlahovicia. Przypomnijmy, że to właśnie Serb strzelił w tym meczu gola dla Juventusu. 22-latek do zespołu z Półwyspu Apenińskiego dołączył pod koniec stycznia 2022 roku.
- Na pewno się przyda. Jest to świetny zawodnik, zwłaszcza w tak wyrównanych spotkaniach, kiedy jedna bramka jest w stanie zadecydować o tym, kto przejdzie do następnej rundy. Każda taka wykorzystana okazja jest na wagę złota. Dzisiaj miał jedną szansę i zrobił z niej użytek - powiedział Szczęsny.
Polak wypowiedział się też na temat obecnych celów swojego zespołu.
- Zawsze priorytetem jest gra w lidze. Musimy się jeszcze napracować, żeby wywalczyć sobie miejsce w Lidze Mistrzów na kolejny sezon. Wiemy o tym, że scudetto jest daleko. Od dawna nie przegraliśmy meczu. Mamy nadzieję, że będziemy kontynuować tę dość długą serię. Przydałoby się zacząć wygrywać, bo ostatnie trzy mecze zakończyły się remisami - ocenił.
Podczas meczu z Villarrealem boisko z powodu urazu musiał opuścić Weston McKennie. Szczęsny stwierdził, że drużyna będzie w stanie poradzić sobie w razie kontuzji któregoś z piłkarzy.
- Mamy szeroki skład. W miejsce każdego kontuzjowanego zawodnika wchodzi inny i gra na dobrym poziomie. Wiadomo, że nie jest to przyjemne, kiedy widzisz, jak twoi koledzy robią sobie krzywdę. Mamy natomiast zawodników, którzy są w stanie ich zastąpić - podsumował.
Przejdź na Polsatsport.pl