Ubaldo Scanagatta przybliżył sylwetkę rywala Huberta Hurkacza
Wybitny włoski dziennikarz Ubitennis.net - Ubaldo Scanagatta postanowił przybliżyć polskim kibicom sylwetkę czwartkowego rywala Huberta Hurkacza Jannika Sinnera. W rozmowie z Polsatem Sport ocenił turniej w wykonaniu swojego rodaka oraz szerzej opisał jego aktualną sytuację.
Tomasz Tomaszewski: Sinner zmierzy się z Hurkaczem. Jak widzisz to spotkanie? Co będzie kluczowe?
Ubaldo Scanagatta: To ważny mecz. Nie znam jednak do końca kondycji oraz formy Hurkacza. Wiem natomiast, że dla Sinnera jest to już teraz bardzo trudny turniej ze względu na to, co działo się między nim, a jego o siedem lat starszym trenerem Riccardo Piattim. Obawiałem się, że Włoch może odpaść już w pierwszej rundzie z Hiszpanem Dawidowiczem Fokiną. Był jednak w stanie odrobić straty i awansować. W 1/8 finału zagrał o wiele lepiej przeciwko Andy'emu Murray'owi.
ZOBACZ TAKŻE: Andy Murray: Różnica w wysokości premii kobiet i mężczyzn w Dubaju to duży krok wstecz
Muszę powiedzieć, że byłem pod wrażeniem poziomu, który zaprezentował Włoch. Był to tenis totalny w jego wykonaniu.
Zwróciłem uwagę, że w tym meczu Sinner grał bardziej ofensywnie niż zwykle. Częściej atakował rywala, ale nie tylko swoją siłą, a techniką. Powodem dla którego - w mojej opinii - zostawił trenera, było wrażenie, że najlepsi zawodnicy muszą być bardziej różnorodni. On jednak był w stanie grać głównie bardzo silnie bekhendem i forhendem, ale niewystarczająco dropszotem i wolejem.
Podczas ich rywalizacji w przeszłości najpierw w Miami wygrał Hurkacz. Następnie w ATP Finals triumfował Sinner. Co się zmieniło od tego czasu? W jakich elementach ten 20-letni tenisista się poprawił?
Poprawił się w rankingu ATP, ale jego tenis aż tak się nie zmienił. Powodem dla którego zmienił trenera, było to, że chciał notować większe postępy. Czuł, że nie był wystarczająco topowym tenisistą i potrzebował zmian. Uważał, że kiedy grał z zawodnikami z najlepszej "piątki", przegrywał zbyt łatwo. Jestem ciekawy, co pokaże w meczu z Hurkaczem. Oni są przecież dobrymi przyjaciółmi, grali razem w deblu. Sinner będzie chciał zagrać lepsze spotkanie niż w Miami, ale wie również, że "Hubi" może grać o wiele lepiej niż w Turynie.
Trener Piatti jest doskonale znany w tenisowym świecie. Simone Vagnozzi jest w zasadzie anonimowy. Dlaczego więc Sinner dokonał tak zaskakującego wyboru?
Nie sądzę, żeby było to motywowane finansami. Oni byli w bardzo bliskiej sobie grupie. Prawda jest taka, że wszyscy myśleli, że gdy Włoch będzie ogłaszał nowego szkoleniowca, będzie to jakieś "duże" nazwisko. Nie wykluczam, że w przyszłości Vagnozzi będzie miał obok siebie również kogoś takiego. Uważam, że Simone (Vagnozzi) będzie musiał zapracować na zaufanie Jannika (Sinnera), aby ten nie powiedział "zobacz, nie jesteś jednak wystarczająco dobry. Potrzebuję innego trenera". Jest to sytuacja, w której nie wszystko jest przesądzone i kluczowy będzie ten i następne turnieje.
Sinner był zakażony COVID-19 po turnieju Australian Open. Jednak wrócił do zdrowia i chyba wszystko z nim dobrze?
Tak, odzyskał siły, ale nie zagrał w Rotterdamie. Trenował w Beau Soleil, w lokalnym klubie. Zobaczymy jednak, jak będzie wyglądał w czwartkowym meczu i ewentualnie w kolejnych. Turnieje w Indian Wells i Miami będą równie ważne, ponieważ zarówno Hurkacz, jak i Sinner bronią sporo punktów.
Transmisja meczu Hubert Hurkacz - Jannik Sinner w Polsacie Sport i na Polsat Box Go. Początek ok. godz. 14:00.
Przejdź na Polsatsport.pl