Znany piłkarz przemówił po inwazji Rosji. Dla Ukraińców to zdrajca
Jarosław Rakicki to znany ukraiński piłkarz, który w swoim kraju nie ma dobrej opinii. A to za sprawą jego transferu do Zenita Sankt Petersburg. Teraz sam zainteresowany przemówił po inwazji Rosjan na jego państwo.
Rakicki bronił barw Szachtara Donieck przez 13 lat. Najpierw występował w drużynie rezerw, aby następnie wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie. Zdobył m.in. Puchar UEFA w 2009 roku. Stał się ikoną tego klubu.
ZOBACZ TAKŻE: Gigantyczny kłopot Chelsea? Roman Abramowicz "na wygnaniu" z Wielkiej Brytanii!
Tym bardziej jego transfer do Zenita Sankt Petersburg był szokiem dla tamtejszym kibiców. Doszło do niego w 2019 roku. Ze względu na napięte relacje na linii Rosja - Ukraina, był uznawany za zdrajcę narodu. Do tego stopnia, że zaprzestano powoływać go do reprezentacji, dla której rozegrał 54 spotkania i strzelił pięć goli.
Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, doświadczony 32-letni obrońca postanowił przemówić za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Ja - Ukrainiec! Pokój Ukrainie! Stop wojnie!" - napisał.
Taki wpis spotkał się ze sporym poruszeniem internautów. "Jestem Rosjaninem, fanem Zenita. I jest mi przykro i szalenie wstydzę się z tego, co się dzieje" - brzmi jeden z komentarzy.
Przejdź na Polsatsport.pl