Rzecznik PZPN o Infantino: Facet powinien czasem pokazać, że "ma jaja". Niestety tego mu brakuje
- Piątkową konferencję FIFA oglądałem na żywo i szczerze mówiąc przykro się tego słuchało. Widać, że Gianni Infantino nie czuł się komfortowo, ale facet powinien czasami pokazać klasę i to, że "ma jaja". Na razie niestety tego brakuje - powiedział rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski w kontekście zachowania FIFA i jej przewodniczącego w obliczu wojny na Ukrainie.
Łukasz Siudak: Czy potwierdza pan, że oficjalne stanowisko PZPN brzmi: "Nie gramy z Rosją, nie jedziemy do Rosji"?
Jakub Kwiatkowski: Potwierdzam. Ze względu na brutalną napaść Federacji Rosyjskiej na Ukrainę nie widzimy możliwości, by zagrać mecz barażowy przeciwko Rosji. Jesteśmy po rozmowach z piłkarzami i oni również nie chcą brać w tym udziału. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że to nie wina rosyjskich piłkarzy czy kibiców, ale jednak ich kraj napadł na swojego sąsiada i nie możemy pozostać w tej sytuacji bierni. To nie była łatwa decyzja, i zdajemy sobie sprawę, że może ona mieć dla nas bardzo poważne konsekwencje, ale nie zawsze piłka nożna jest najważniejszą rzeczą na świecie. Trzeba było podjąć trudną decyzję i została ona dzisiaj podjęta.
ZOBACZ TAKŻE: Wojna na Ukrainie. Szwedzi nie zagrają z Rosjanami w barażach MŚ 2022
Nomen omen piłka jest teraz po stronie FIFA. Co pana zdaniem powinna zrobić federacja?
Myślę, że wszyscy powinniśmy lobbować potrzebę jedności na wszystkich polach. Jeżeli nie chcemy być świadkami tak dramatycznych scen, jakie mają obecnie miejsce za naszą wschodnią granicą, to Zachód musi zająć jednoznaczne stanowisko. FIFA także powinna stanąć na wysokości zadania, bo jeżeli wyklucza Kenię i Zimbabwe ze względu na politykę, to jest to zupełnie niewspółmierne do tego, co robią Rosjanie na Ukrainie.
ZOBACZ TAKŻE: Władimir Kliczko z mocnym apelem. "To zmierza do katastrofy. Powstrzymajcie tę wojnę!"
Tak samo, jeżeli MKOL był wstanie nanieść sankcje na rosyjskich sportowców w trakcie igrzysk, to dlaczego FIFA nie jest w stanie nic teraz zrobić? Dla nas jest to bardzo smutne, ponieważ nasze dwa pisma zostały jak na razie zignorowane i nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Nie tak się powinna zachowywać międzynarodowa federacja, która mówi wiele pustych słów o szacunku i fair play, a gdy przychodzi co do czego, to nie stać ją na kultywowanie tych wartości.
Czy Gianni Infantino okazał się infantylnym człowiekiem?
Oglądałem tę konferencję na żywo i szczerze mówiąc przykro się tego słuchało. Widać, że nie czuł się komfortowo, ale facet powinien czasami pokazać klasę i to, że "ma jaja". Na razie niestety tego brakuje.
Czyli zabrakło zdecydowania?
Oczywiście... Nie można udawać, że nic się nie wydarzyło, bo to nie jest przecież jakaś przypadkowa interwencja militarna, tylko jawna agresja Władimira Putina na Ukrainę. Myślę, że Rosjanie jako naród, w większości są przeciwko tej wojnie, ale mają szaleńca u władzy.
ZOBACZ TAKŻE: Emocjonalne wyznanie Wojciecha Szczęsnego. "W żyłach mojego syna płynie ukraińska krew"
Co z Tomaszem Kędziorą? Jakie są informacje o naszym reprezentancie? Czy chce on wracać? Wiemy przecież, że jego żona jest Ukrainką i razem z dzieckiem żyją przecież na Ukrainie.
Tomek przeżywa teraz dramat i trudno w ogóle wczuć się w jego sytuację. Tak jak pan wspomniał, jego żona jest Ukrainką, urodziło im się dziecko. To, że Tomek mieszka na Ukrainie było bardzo ważnym czynnikiem w kontekście decyzji naszych piłkarzy, bo są przyjaciółmi i istnieje między nimi silna więź. Jesteśmy gotowi pomóc naszemu reprezentantowi i jeżeli wyrazi taką chęć, to użyjemy wszelkich środków, by mu to umożliwić.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl