Sebastian Świderski: Decyzja o odebraniu Rosji mistrzostw świata powinna zapaść wcześniej
- Naszym zdaniem decyzja o odebraniu Rosji mistrzostw świata powinna zapaść już w sobotę. My, a mówiąc my mam tu na myśli reprezentację Polski oraz polskie kluby, już wcześniej zadeklarowaliśmy, że nie zamierzamy grać z Rosjanami. Cieszymy się, że taka decyzja zapadła, ale radość to raczej nie najlepsze słowo, biorąc pod uwagę to, co dzieje się teraz na Ukrainie. Cierpienia ludzi nie da się bowiem zrekompensować - powiedział prezes PZPS Sebastian Świderski.
Agata Bednarczuk: Po kilkudniowym okresie rozważań siatkarskie mistrzostwa świata 2022 zostały ostatecznie odebrane Rosji. Czy to była jedyna słuszna decyzja?
Sebastian Świderski: Naszym zdaniem ta decyzja powinna zapaść już w sobotę. My, a mówiąc my mam tu na myśli reprezentację Polski oraz polskie kluby, już wcześniej zadeklarowaliśmy, że nie zamierzamy grać z Rosjanami. Cieszymy się, że taka decyzja zapadła, ale radość to raczej nie najlepsze słowo, biorąc pod uwagę to, co dzieje się teraz na Ukrainie. Musimy wspierać ukraińskich siatkarzy, sportowców i ogólnie obywateli Ukrainy, bo dla nich to jest wielka tragedia. Miejmy nadzieję, że mistrzostwa świata odbędą się niezależnie w którym państwie, ale bez konfliktu zbrojnego w tle.
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarskie mistrzostwa świata w Polsce? "Trzeba już w tym momencie być do tego przygotowanym"
Dlaczego tak długo musieliśmy czekać na decyzję FIVB w tej sprawie?
Dobre pytanie, ale niestety nie znam na nie odpowiedzi... Myślę, że w grę weszła jak zawsze polityka i sprawy dodatkowe, o których nawet nie wiemy. Dla nas liczy się przede wszystkim efekt końcowy - lepiej późno niż wcale. Podkreślę jednak jeszcze raz, nie jest to decyzja wymierzona w rosyjską federację siatkarską, czy sportowców, a w ludzi będących u władzy w tym kraju. To, co robią oni na Ukrainie uderza w cały świat.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle również oświadczyła, że nie chce grać z rosyjskim klubem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Czy to pokazuje solidarność świata sportu?
Dokładnie. Zresztą nawet sportowcy z Rosji potępiają wojnę na Ukrainie, więc to chyba najlepiej pokazuje, że jesteśmy zjednoczeni. Sport po raz kolejny połączył się w opozycji do politycznych decyzji.
ZOBACZ TAKŻE: Polskie zespoły siatkarskie nie chcą grać z drużynami z Rosji
Czy rosyjska federacja ma jeszcze prawo do odwołania od tej decyzji?
Na pewno będą trwały rozmowy, ponieważ Rosjanie od trzech lat przygotowują się do tego turnieju i przygotowania te są już w stopniu zaawansowanym. Wydaje mi się jednak, że nie ma szans, by przywrócić im tę imprezę. Mam nadzieję, że wojna szybko się zakończy, jednak cierpienia i śmierci ludzi na Ukrainie nie da się zrekompensować.
Przejdź na Polsatsport.pl