Ambasador RP w Kijowie: Bardziej niż o swoje bezpieczeństwo boję się o wynik Legii
Ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki skomentował na antenie RMF FM sytuację w stolicy Ukrainy. Dyplomata zdradził, że bardziej niż o swoje bezpieczeństwo w atakowanym przez Rosjan Kijowie obawia się... wyniku najbliższego meczu Legii Warszawa.
Polski ambasador w Kijowie był gościem piątkowej audycji RMF FM. Dyplomata opowiadał o swojej codzienności w atakowanym przez Rosjan kraju, a także zdradził, że czuje się bezpiecznie w stolicy Ukrainy.
- Czujemy się bardzo dobrze, jesteśmy bronieni przez najdzielniejszych żołnierzy w Europie. Nie sądzę, żeby Rosjanie byli w stanie tutaj wejść. Będąc wewnątrz bardziej się martwię o weekendowy wynik Legii Warszawa niż o moje bezpieczeństwo - powiedział Cichocki, który prywatnie jest kibicem stołecznej drużyny.
ZOBACZ TAKŻE: Poważne zarzuty wobec Romana Abramowicza. Miał współfinansować produkcję rosyjskich czołgów
Warto wspomnieć, że polska placówka jest jedną z nielicznych, które zdecydowały się pozostać w Kijowie, który Rosjanie usilnie próbują odciąć od ponad tygodnia. Jak wymienił w rozmowie Cichocki w stolicy Ukrainy pozostali jeszcze m.in. nuncjusz apostolski, ambasador Chorwacji oraz przedstawiciele kilku krajów afrykańskich.
Z kolei Legia Warszawa, o której wynik obawy wyraził ambasador, swój najbliższy mecz rozegra w poniedziałek. Rywalem stołecznego klubu, który w tym sezonie walczy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, będzie dwunasty w tabeli Śląsk Wrocław.