Premier League: Łukasz Fabiański nie zatrzymał Liverpoolu
W najciekawszym sobotnim meczu 28. kolejki angielskiej ekstraklasy piłkarskiej West Ham United, z Łukaszem Fabiańskim w bramce, przegrał na wyjeździe z Liverpoolem 0:1. Bramkę w 27. minucie zdobył Sadio Mane.
Spotkanie było wyrównane i obie drużyny miały po kilka okazji do zdobycia bramek. Mane trafił z bliskiej odległości po podaniu Trenta Alexandra-Arnolda. To był siódmy z rzędu wygrany ligowy mecz "The Reds".
Liverpool w tabeli nadal jest drugi, ale do prowadzącego Manchesteru City traci tylko trzy punkty. "Młoty" natomiast wciąż zajmują piąte miejsce.
W sobotę na boiskach Premier League pojawiło się jeszcze czterech Polaków, ale powody do zadowolenia miał tylko Matty Cash. Jego Aston Villa gładko wygrała u siebie z Southamptonem Jana Bednarka 4:0.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejna oferta wpłynęła za Lewandowskiego. Gigant chce uprzedzić rywala i stworzyć duet marzeń
Cash asystował przy ostatnim golu, gdy na listę strzelców wpisał się Danny Ings. Wcześniej do bramki "Świętych" trafili: Ollie Watkins, Douglas Luiz i Philippe Coutinho.
Leeds United Mateusza Klicha uległo na wyjeździe Leicester City 0:1, a Brighton & Hove Albion Jakuba Modera przegrało, również na wyjeździe, z Newcastle United 1:2.
Po raz pierwszy od czerwcowego ataku serca podczas mistrzostw Europy mecz w podstawowym składzie rozpoczął Christian Eriksen. Walczące o utrzymanie Brentford Duńczyka pokonało na wyjeździe Norwich City 3:1 i oddaliło się od strefy spadkowej.
Eriksen piłkarzem Brentfordu jest od stycznia, a wcześniej bronił barw Interu Mediolan. Nie mógł jednak kontynuować kariery w zespole mistrza Włoch, bo przepisy w tym kraju nie pozwalają na grę z rozrusznikiem serca, który mu wszczepiono.
W niedzielę hit 28. kolejki - derby Manchesteru.
Przejdź na Polsatsport.pl