Liga Mistrzyń: CEV nie pozwolił siatkarkom Developresu grać w opaskach wspierających Ukrainę
Przed ćwierćfinałowym meczem Ligi Mistrzów zawodniczki Developresu Rzeszów musiały ściągnąć niebiesko-żółte opaski wspierające Ukrainę. Wszystko przez decyzję europejskiej federacji siatkarskiej.
Rywalem Developresu BELLA DOLINA Rzeszów w ćwierćfinale Ligi Mistrzów jest ekipa VakifBank Stambuł. Siatkarki klubu z Tauron Ligi wyszły na boisko z żółto-niebieskimi opaskami na ramionach. Tym gestem zawodniczki chciały zaprezentować wsparcie dla Ukrainy. Mimo to, przed rozpoczęciem meczu siatkarki ekipy z Rzeszowa musiały ściągnąć opaski. CEV nie pozwolił na noszenie ich podczas spotkania.
- Siatkarki z Rzeszowa ściągają opaski, które mają na swoich ramionach. To dlatego, że Europejska Konfederacja Siatkówki nie zgodziła się na to, żeby siatkarki Developresu w ten sposób manifestowały swoją solidarność z Ukrainą. Z tym się nie zgadzamy i tego nie popieramy. Wiemy jednak, że jeżeli chodzi o Europejską Konfederację Siatkówki, to często nas tak zaskakuje - powiedział komentujący to spotkanie Adrian Brzozowski.
ZOBACZ TAKŻE: Wiemy, kto zastąpi Rosję w Lidze Narodów siatkarzy!
Przypomnijmy, że zarówno światowa, jak i europejska centrala postanowiła wykluczyć rosyjskie oraz białoruskie drużyny z jakichkolwiek rozgrywek międzynarodowych.
Przejdź na Polsatsport.pl