Przerażające! Ukraiński talent i jego rodzina nie żyją. Zginęli w bombardowaniu
Fatalne, przerażające, druzgocące informacje napływają z przesiąkniętej wojną Ukrainy. W wieku zaledwie 16 lat zginął utalentowany zawodnik sambo, mistrz tego kraju - Artem Priymenko. Nie żyje również jego najbliższa rodzina. Powodem bombardowanie miasta podczas rosyjskich nalotów.
Morze krwi rozlewa się nad Ukrainą. Niestety, dzieje to, czego nigdy nie powinno mieć miejsca, zwłaszcza, jeżeli dotyczy śmierci ludności cywilnej. A to właśnie zwykli obywatele cierpią najmocniej w jakichkolwiek działaniach wojennych.
ZOBACZ TAKŻE: Kamil Bortniczuk: Sportowcy reprezentujący zbrodniczy reżim powinni zostać zdyskwalifikowani
W Ukrainie, która zmaga się z rosyjskich agresorem, poległo już wielu cywilów. Każda kolejna informacja dotycząca pojedynczej śmierci jest dramatyczna.
Według doniesień Jewhena Leonenko, trenera sambo (sztuka walki będąca melanżem judo z zapasami), w wyniku bombardowania miasta Sumy w północno-wschodniej Ukrainie, zginął 16-letni Artem Priymenko wraz z rodziną - ojcem, matką, babcią oraz dwójką młodszych braci. Nastolatek był uznawany za wielki talent i wróżono mu duże sukcesy w sztukach walki. Na koncie miał już mistrzostwo Ukrainy w sambo.
Do bombardowania doszło w nocy z 7 na 8 marca. Zniszczone zostały osiedla mieszkaniowe, zginęło kilkanaście osób. W pobliżu nie znajdowały się żadne obiekty wojskowe.
Przejdź na Polsatsport.pl