Real Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Karim Benzema przeszedł do historii
Hiszpańskie media zgodnie wskazują we czwartek, że środowa wygrana Realu Madryt nad Paris Saint-Germain 3: 1, zapewniająca awans do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów, z powodu swojej dramaturgii oraz niespodziewanego sukcesu “Królewskich”, przeszła do historii klubu.
Madrycki dziennik “Marca” zauważa w swoim czwartkowym wydaniu, że tak dobrze grającego w Lidze Mistrzów zespołu Realu nie widać było już od bardzo dawna.
“To jest właśnie Real Madryt”, podsumowała gazeta niespodziewaną wygraną “Królewskich”, którzy nie tylko w pierwszym pojedynku w Paryżu przegrali z PSG 1:0, ale również w Madrycie początkowo ustępowali rywalom.
Dziennik odnotował, że do czasu zdobycia hat-tricka przez Karima Benzemę również w Madrycie przeważał zespół PSG, po zdobyciu gola przez Kyliana Mbappe.
ZOBACZ TAKŻE: Katastrofa w Chelsea! Przyszłość klubu pod znakiem zapytania
“To niezapomniana noc w historii naszego klubu. Dzięki Karimowi Benzemie, autorowi hat-tricka, jesteśmy w ćwierćfinale” - podsumowała środowy pojedynek “Marca”.
Tymczasem wydawana w Madrycie sportowa gazeta “AS” wskazuje, że trzy gole zdobyte przez francuskiego napastnika zapewniły mu miejsce w historii klubu. Dziennik odnotowuje, że Benzema ma jeszcze szansę na to, aby stać się jednym z najlepszych snajperów “Królewskich” w historii.
“Benzema wstąpił na Olimp Alfredo Di Stefano” - podsumował wyczyn francuskiego napastnika “AS”, przypominając, że w klasyfikacji strzeleckiej wyprzedził on w środę legendarnego snajpera z Argentyny i w sumie zgromadził już 309 trafień.
Z kolei wydawany w Katalonii dziennik “Sport” odnotowuje “wściekłość” prezesa PSG Nassera Al-Khelaifiego, który po meczu próbował dostać się do szatni holenderskiego arbitra Danny'ego Makkeliego, oskarżając go o niesłuszne anulowanie gola dla PSG i zaliczenie Realowi bramki Benzemy, która według katarskiego biznesmena miała paść ze spalonego