Tomasz Hajto o PSG: Tego klubu nikt nie szanuje
W niedzielnym Cafe Futbol eksperci Polsatu Sport rozłożyli na czynniki pierwsze zespół Paris Saint-Germain po dramatycznej drugiej połowie w ich wykonaniu podczas meczu przeciwko Realowi Madryt. Tomasz Hajto postarał się wyjaśnić, czego brakuje paryżanom i jakie są ich główne problemy.
Ekspert Polsatu Sport Tomasz Hajto postanowił wypowiedzieć się na temat obecnej sytuacji PSG i określania go jako zbioru indywidualistów.
- Kiedyś jeden z trenerów powiedział mi, że nie ma piłkarza, który byłby ważniejszy od klubu. Wydaje mi się, że to właśnie jest główny problem struktury i brak poszanowania hierarchii, jaka jest w klubie. Najgorsze, co może być, to jeśli masz gwiazdy, które nie są do końca profesjonalistami i wywierają presję na trenerze przez właściciela uważając, że nie można ich zmienić - tłumaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdy PSG wygwizdane! Oszczędzono tylko jednego z nich
Były reprezentant Polski przywołał również innego eksperta Polsatu, a także byłego zawodnika Ligue 1.
- Nasz ekspert Marek Jóźwiak, który zna się na lidze francuskiej, ponieważ tam grał, również oznajmił, że dopóki nie zmieni się podejście piłkarzy, czyli notoryczne spóźnienia na treningi do tego stopnia, że czasem inni są już na murawie, a zawodnik dopiero wbiega do szatni. Innym przykładem są kolacje dzień przed meczem do godziny drugiej w nocy. To wszystko wpływa i pokazuje, że tam chodzi tylko o "cash", tego klubu nikt nie szanuje. Dopóki to się nie zmieni i wszystkie reguły dla każdego zawodnika nie będą takie same, to tej drużyny nie będzie - ostrzegł Hajto.
49-latek z przekonaniem skomentował również zmiany personalne, które są już na ostatniej prostej.
- Mauricio Pochettino i tak straci pracę, bo pewne jest, że przyjdzie Zinedine Zidane. Dyrektorem sportowym ma być Arsene Wenger. To jest pewne, bo są naciski polityczne. Wszyscy chcą zatrzymać Kyliana Mbappe, choć w kuluarach mówi się, że podpisał on już kontrakt w Madrycie - zauważył.
Ekspert Polsatu ocenił również przydatność niektórych zawodników PSG na boisku w Madrycie.
- Jeżeli widzę, że od około pięćdziesiątej minuty Neymar "drepta" po boisku, to go zmieniam. Nawet jeżeli będzie to kłótnia i się obrazi, to trudno. Czasem musisz kogoś poświęcić, żeby resztę ustawić w szeregu. Inna sprawa - każdy mówi, że Gianluigi Donnarumma zrobił błąd. Zlekceważył Karima Benzemę, myślał, że tak szybko do niego nie doskoczy. Ale co zrobił w tej sytuacji Marquinhos? Wybija piłkę na drugą stronę boiska, przejmuje ją zawodnik Realu Madryt, a Brazylijczyk zostaje w środku i nie blokuje Benzemy, który dostał podanie i zdobył po nim bramkę. Przy drugim golu był również źle ustawiony, a przy trzeciej chciał wybijać. Co wtedy z nim zrobić? Ściągam takiego zawodnika. Przykro mi. Zdejmuję z boiska wyżej wspomnianych Brazylijczyków, bo widzę, że nie jest to ich dzień. Nie masz dnia w ofensywie, to po prostu nie strzelisz gola, ale jeśli nie masz dnia w obronie, to każde twoje złe zagranie czy ustawienie doprowadza do "tragedii" - zakończył.
Przejdź na Polsatsport.pl