Prezes Barkom Każany Lwów: Dziękuję Polsce za wsparcie
- Zawsze mieliśmy dobre stosunki, a teraz są one takie jak w rodzinie. Wiadomość, że nasz udział w PlusLidze jest wciąż możliwy, jest dla nas bardzo ważna. Dziękuję za to – powiedział prezes klubu Barkom Każany Lwów Oleg Baran.
W piątek rada nadzorcza Polskiej Ligi Siatkówki S.A. podtrzymała chęć dołączenia ukraińskiego zespołu do PlusLigi od sezonu 2022/23. Oznacza to, że w kolejnych rozgrywkach siatkarskiej ekstraklasy zagra 16 zespołów.
- Oczywiście martwi nas to wszystko, co dzieje się na Ukrainie, ale patrzymy w przyszłość i mamy nadzieję, że ta wojna się skończy i ludzie przejdą do normalnego życia. Do tego, co zawsze nas zachwycało, a zatem także do sportu. Jesteśmy wzruszeni, że Polska tak mocno wspiera i współczuje Ukrainie. I robi to w każdy możliwy sposób i we wszystkich branżach. Każdego dnia widzimy pomoc ze strony Polski, ze strony zwykłych ludzi, którzy przyjmują naszych obywateli we własnych domach. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni – dodał Baran.
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarze GKS wygrali w Warszawie
Prezes lwowskiego klubu, mimo okrucieństwa wojny, które spotyka każdego dnia Ukrainę, z optymizmem patrzy w przyszłość.
- Mam nadzieję, że te plany, które mieliśmy pozostaną. A jakie to plany? W pierwszym roku chcemy wejść do fazy play off – wypowiedź Barana cytuje strona plusliga.pl.
Sternik klubu Barkom Każany podkreśla, że drużynę chce oprzeć przede wszystkim na najlepszych ukraińskich zawodnikach, którzy dzisiaj grają poza granicami kraju. Jego zdaniem, napaść Rosji na Ukrainę i heroiczna obrona kraju wywołała wielkiego ducha walki w narodzie ukraińskim.
- Myślę, że my tego ducha wcześniej nie czuliśmy, a w sytuacji, w której się znaleźliśmy, wiemy, że potrafimy być bardzo dzielni. Sądzę, że ten ukraiński duch przełoży się w przyszłości na wszystkie branże i dziedziny życia, także w sporcie – podkreślił Baran.
Prezes Barkomu Każany Lwów jest właścicielem dużej firmy produkującej żywność.
- Staramy się pomagać Ukraińcom, by mieli co jeść. Każdego dnia część produkcji przekazujemy uchodźcom ze wschodniej Ukrainy, ale także na potrzeby wojska. Robimy to, co jest możliwe i staramy się działać i pomagać ze wszystkich sił – zakończył.
Przejdź na Polsatsport.pl