Cezary Miszta: Ludzie zarzucali nam, że "wybieraliśmy" sobie mecze. To mnie bolało
Gościem kolejnego wydania programu "Cafe Futbol" był bramkarz Legii Warszawa Cezary Miszta, który musiał odpowiedzieć na szereg nurtujących pytań dotyczących postawny "Wojskowych" w tym sezonie.
Najgorsze, co spotkało Legię w tym sezonie, już za nią. Mowa o fatalnej postawie w PKO BP Ekstraklasie, która w pewnym momencie skutkowała pozycją w strefie spadkowej! Kilka zwycięstw z rzędu znacząco poprawiło sytuację ustępujących mistrzów Polski. Zespół ten ma za sobą udział w fazie grupowej Ligi Europy, a czeka go jeszcze walka o triumf w Fortuna Pucharze Polski.
ZOBACZ TAKŻE: O tym rekordzie Lewandowskiego niewielu słyszało! Niesamowity wyczyn
Wobec katastrofalnej postawy Legii, nie brakowało opinii, że część piłkarzy ze stolicy "wybiera" sobie mecze, lekceważąc w ten sposób np. rywalizacje na krajowym podwórku. Takie zarzuty były kierowane przede wszystkim w obcokrajowców, którzy mieli skupiać się jedynie na europejskich pucharach. Stanowczo takim zarzuty odpiera Miszta.
- Nie sądzę, żeby tak było, bo jestem w tej szatni i widziałem ich reakcje po przegranych meczach. Moim zdaniem nie było czegoś takiego, że ktoś sobie wybierał mecze. Mnie to bolało, że tak mówiono, że chcemy grać tylko w Lidze Europy, a Ekstraklasa nas już nie interesuje. Przegraliśmy zbyt wiele meczów na początku sezonu. Gdybyśmy mieli dziewięć, dziesięć punktów więcej, to nadal bylibyśmy w walce o mistrzostwo Polski - powiedział bramkarz Legii.
Cała wypowiedź w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl