Justyna Święty-Ersetic: Brąz to nie jest szczyt naszych marzeń

Inne
Justyna Święty-Ersetic: Brąz to nie jest szczyt naszych marzeń
fot. PAP
Iga Baumgart-Witan, Kinga Gacka, Natalia Kaczmarek i Justyna Święty-Ersetic, na podium halowych mistrzostw świata w lekkiej atletyce w Belgradzie.

Polska sztafeta 4x400 m kobiet - w składzie: Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan, Kinga Gacka i Justyna Święty-Ersetic - zdobyła brązowy medal halowych mistrzostw świata w Belgradzie. - Brązowe medale to nie jest szczyt naszych marzeń - powiedziała Święty-Ersetic.

W rywalizacji pań 4x400 m wygrały Jamajki przed Holenderkami. Polki stoczyły bardzo zaciętą walkę o miejsce na podium. Zajęły trzecie miejsce czasem 3.28,59. Wynik Jamajek to 3.28,40, a drugie Holenderki były szybsze od biało-czerwonych o 0,02. Na ostatniej zmianie Święty-Ersetic przegrała "na kratach" z rewelacyjną Femke Bol.

 

ZOBACZ TAKŻE: Armand Duplantis pobił rekord świata

 

- Brązowe medale to nie jest szczyt naszych marzeń. Kiedyś cieszyłyśmy się z każdego krążka. Tu realnie wierzyłyśmy w złoto, dlatego mała gorycz we mnie jest. Ale też pamiętam, że to kolejna impreza, w której stajemy na podium. Skład się zmienia, a my mamy medale. Ciągle jesteśmy w czołówce światowej - powiedziała dziennikarzom biegnąca na ostatniej zmianie Święty-Ersetic.

 

W Belgradzie zabrakło z powodu COVID-19 Anny Kiełbasińskiej, która miała drugi czas z Polek w tym sezonie, a także kontuzjowanej Małgorzaty Hołub-Kowalik.

 

Polki w sztafecie 4x400 m były halowymi wicemistrzyniami świata w 2016 i 2018 roku.

 

- Obserwowałam, co dziewczyny wyczyniają na bieżni i sobie myślałam "kurczę, znowu będzie walka do samego końca". Wbrew pozorom - mimo wcześniejszych czterech biegów na tych mistrzostwach - czułam się dobrze. Starałam się odpierać atak Femke Bol. Ona mnie wyprzedziła, ja to samo zrobiłam z Amerykanką. Mamy brąz mistrzostw świata i nasze apetyty są niezaspokojone. Na złoty medal mistrzostw świata jeszcze musimy poczekać - dodała mistrzyni olimpijska w sztafecie mieszanej 4x400 m z Tokio i wicemistrzyni olimpijska na 4x400 m w rywalizacji pań.

 

Przyznała, że sobotni finał, w którym zajęła czwarte miejsce "dał jej się we znaki".

 

- Dużą rolę odegrały dziewczyny, które walczyły od początku, a ja miałam za zadanie dowieźć nas do medalu. Tak też się stało, ale w sezonie letnim będziemy chciały więcej - zadeklarowała liderka polskiej sztafety.

 

Brąz w sztafecie w Belgradzie był dla niej 14. medalem rangi igrzysk, mistrzostw świata bądź mistrzostw Europy w karierze. W dorobku ma 12 krążków drużynowych i dwa indywidyualne - w tym złoto mistrzostw świata w Berlinie z 2018 roku.

 

Polacy w Belgradzie dwukrotnie stanęli na podium; wcześniej srebro wywalczyła pięcioboistka Adrianna Sułek.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie