Alexander Pointner przeprosił... Polskę
Alexander Pointner, który od pewnego czasu był łączony z reprezentacją Polski, nie zostanie następcą Michala Doleżala. Austriak w związku z tym zdecydował się przeprosić polskich kibiców.
Pointner był bardzo zainteresowany pracą z kadrą Biało-Czerwonych. Wszystko rozbiło się o pieniądze. - Z powodu niewystarczającego budżetu musielibyśmy zaakceptować zbyt wiele cięć w ogólnej koncepcji, która obejmowała też pracę z młodzieżą i kobietami. Moje umiejętności menedżerskie sprawdziłyby się na takim poszerzonym stanowisku szkoleniowym. To mnie bardzo ekscytowało i jestem pewny, że by się sprawdziło - powiedział Austriak na łamach "Tiroler Tageszeitung".
ZOBACZ TAKŻE: Richard Freitag zakończył karierę
Przy okazji Pointner zwrócił się do kibiców w Polsce. Na Instastories zamieścił fragment ze wspomnianej gazety, dodając kilka słów od siebie.
"Przepraszam Polsko, może to zadziała w późniejszym terminie. Dziękuje za lata wsparcia. Jesteście (obok Austriaków) najlepszymi fanami na świecie!" - napisał po polsku.
Pointner w latach 2004-2014 był głównym trenerem austriackiej kadry. W tym czasie zbudował silny zespół z Gregorem Schlierenzauerem i Thomasem Morgensternem na czele. Jego zawodnicy kilka razy triumfowali w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata oraz w Turnieju Czterech Skoczni. W ostatnich latach pracował przede wszystkim jako ekspert i publicysta.
Trenerem Biało-Czerwonych jest obecnie Doleżal, któremu po sezonie 2021/2022 wygasa kontrakt. Choć PZN prowadzi rozmowy z innymi szkoleniowcami, jednak nie jest wykluczone, że Czech pozostanie na stanowisku.
Przejdź na Polsatsport.pl