Kiedy Iga Świątek może zostać liderką rankingu WTA?
Triumf naszej najlepszej tenisistki w Indian Wells w połączeniu z jej świetną formą oraz informacją o zakończeniu kariery przez Ashleigh Barty sprawił, że niektórzy zaczęli już odliczać dni, kiedy Iga Świątek zostanie nową numer jeden na świecie. Sprawdziliśmy, kiedy może się to stać.
Ledwo zdążyliśmy nacieszyć się triumfem Świątek w Indian Wells, a w poniedziałek (21.03) już rozpoczął się kolejny duży turniej z udziałem Polki. To najważniejszy po wielkoszlemowych, prestiżowy turniej rangi WTA 1000, kończący sezon w Mastersie - Miami Open. Raszynianka w pierwszej rundzie dostała wolny los i zacznie zmagania od kolejnego szczebla. Rozstawiona będzie z numerem drugim, ponieważ numery zostały przyznane jeszcze przed rozpoczęciem imprezy w Indian Wells. 20-latka traci obecnie do Barty 2204 punkty.
ZOBACZ TAKŻE: Ashleigh Barty zakończyła karierę!
Ewentualny triumf w Miami miałby jeszcze inną wagę. Świątek przeszłaby do historii jako czwarta zawodniczka, której udałoby się ugrać Słoneczny Dublet (Sunshine Double), czyli zwyciężyć zarówno w Indian Wells, jak i w Miami. Do tej pory dokonały tego jedynie Steffi Graf (dwukrotnie), Kim Clijsters i Wiktoria Azarenka.
Nasza najlepsza tenisistka nie zamierza prędko ruszać się z USA. Po turnieju w Miami ma jeszcze w planach wystąpić w turnieju w Charleston. Ewentualna wygrana nie da Polce jednak jeszcze przodownictwa w światowym rankingu. Turnieje WTA Premier wyceniane są na 470 punktów. Wydaje się zatem, że najwcześniejszym matematycznie terminem możliwym do objęcia pozycji liderki jest początek maja, kiedy to rozpocznie się kolejny duży turniej w Madrycie z cyklu WTA 1000. Z końcem kwietnia Barty straci również 1500 punktów z rankingu.
Istnieje jednak jeszcze jedna możliwość, aby polska tenisistka objęła prowadzenie znacznie wcześniej. To poproszenie przez Barty o usunięcie jej nazwiska z tabel rankingu jako zawodniczki kończącej karierę. Tak zrobiła w 2008 roku Belgijka Justine Henin. Wówczas na czoło klasyfikacji wysunęła się Maria Szarapowa. Nie ma jednak żadnej pewności, że Australijka zdecyduje się na podobny krok.
Tak czy inaczej, wiele wskazuje na to, że Polka wkrótce stanie się światowym numerem jeden kobiecego tenisa. Decyzja Australijki może tylko ten proces przyspieszyć, ale nietaktownym byłoby też wywieranie w tej sprawie na niej presji. 20-latka z Raszyna ciężko pracuje na to, aby być najlepsza bez oglądania się na innych.