Dwóch reprezentantów Ukrainy zagra w Górniku Zabrze
Dwóch piłkarzy ręcznych reprezentacji Ukrainy – Dmytro Ilczenkę i Dmytro Artiemienkę – pozyskał występujący w ekstraklasie Górnik Zabrze. Było to możliwe dzięki dodatkowemu „okienku transferowemu”, otworzonemu przez polską federację. Obaj zawodnicy trenują już ze śląską drużyną. Ilczenko jest obrotowym, Artiemienko – lewoskrzydłowym.
"Pozyskanie tego pierwszego było naszą reakcją na kontuzję Bartka Bisa i jego decyzję o nieprzedłużeniu umowy z naszym klubem. Zareagowaliśmy najszybciej, jak tylko można było. Chciałem w ten sposób pomóc trenerowi Marcinowi Lijewskiemu i drużynie w decydującej fazie tego sezonu” – poinformował prezes i właściciel Górnika Bogdan Kmiecik.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarz ręczny i wiceprezes klubu zatrzymani pod zarzutem wyłudzenia kilkunastu milionów złotych
Pochodzący w okolic Kijowa wysoki (198 cm) zawodnik grał w tym sezonie w rosyjskim CSKA Moskwa. Po ataku Rosji na Ukrainę rozwiązał kontrakt i przyjechał do Polski z żoną i 5-letnią córką.
„W tej sytuacji nie mogłem grać dalej w tym kraju. Stąd decyzja o rozwiązaniu umowy i wyjeździe. Jestem wdzięczny prezesowi, że mi zaufał i w tak trudnym momencie podał rękę. Myślę też o żonie i córce” – wyjaśnił 25-letni Ilczenko, cytowany w klubowych mediach.
Trener Lijewski przyznał, że kontuzja Bisa, kapitana zespołu, stanowiła duży problem.
„Jestem przekonany, że jakość gry całej drużyny wzrośnie. Tym bardziej, że z drugim Dimą doskonale znają się z Zaporoża i gry w reprezentacji” – komplementował Ilczenkę szkoleniowiec.
Rok starszy od kolegi Artiemienko grał ostatnio w Dynamie Astrachań.
„Wszystko udało się załatwić sprawnie, żona i dziecko Dimy też są już w Zabrzu. Sezon trwa, mimo słabszego niż oczekiwaliśmy początku roku, wciąż mamy ambitne cele. Chcemy wygrywać i awansować w górę tabeli. Mam nadzieję, że pomoże drużynie, by sezon zakończyć z zadowalającym nas wynikiem. W końcu to reprezentant swojego kraju. Swoją drogą, kibicuję jemu i wszystkim jego rodakom, by wojna jak najprędzej się skończyła” – stwierdził Kmiecik.
Zadowolenia nie ukrywał nowy skrzydłowy.
„Jestem szczęśliwy, że moja rodzina jest bezpieczna w Polsce. Mamy już mieszkanie, żona i dzieciak są zadowoleni, ja mogę skupić się na grze. W Zabrzu byłem kilka lat temu z Zaporożem. Znam halę, na meczu była świetna atmosfera. Do były dobre mecze z bardzo dobrą drużyną. Mam nadzieję, że jak najszybciej będę mógł pomoc zespołowi na boisku. Nie mogę się doczekać debiutu w koszulce Górnika” - powiedział.
Prezes dodał, że przy okazji obu transferów udało się rozwiązać dwa problemy.
„Pomogliśmy tym zawodnikom oraz ich rodzinom wyrwać się z kraju, który wywołał wojnę z ich ojczyzną. I pozyskaliśmy graczy, z którymi związaliśmy się dłuższymi umowami. Chcemy na nich budować coraz większą jakość Górnika nie tylko na końcówkę tego sezonu, ale także na kolejne lata” – zaznaczył Kmiecik.
Obaj Ukraińcy powinni wystąpić w zaplanowanym na 2 kwietnia meczu ligowym z Zagłębiem Lubin.
Przejdź na Polsatsport.pl