Iwanow: Wróćmy do korzeni i ustawienia 1-4-4-2!

Piłka nożna
Iwanow: Wróćmy do korzeni i ustawienia 1-4-4-2!
Fot. Cyfrasport
Iwanow: Przy urazach Milika i Piątka liczba napastników zmniejsza się nam o połowę. Ale para Buksa (na zdjęciu) - Lewandowskim już za Sousy pokazała, że jest w stanie ze sobą dobrze współpracować. Nie ma się co zastanawiać. Niech zacznie spotkanie w Chorzowie. Gra na jednego napastnika ciągle się nie sprawdza

"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach".  Ten cytat autorstwa Woody’ego Allena idealnie pasuje do refleksji Czesława Michniewicza po debiucie w roli selekcjonera. Trener miał strategię i pomysł. Wszystko ułożył w taki sposób, aby móc wyciągnąć jak najlepsze wnioski przed wtorkowym meczem o awans na mundial. Odpowiedzieć sobie na wszystkie pytania. Tymczasem życie napisało inny scenariusz. To co miało się wyjaśnić i wyklarować, stało się jeszcze bardziej zagmatwane.

Z założenia nie mieliśmy grać systemem 1-4-4-2, ale właśnie w takim ustawieniu kończyliśmy mecz na Hampden Park. I w nim wyglądaliśmy najlepiej, w nim zdobyliśmy wyrównującego gola. Karny uzyskany został nie po kombinacyjnej akcji, ale w prosty sposób. Długie zagranie Kamila Glika, strącenie piłki głową przez Adama Buksę, który grał niżej od Krzysztofa Piątka. Błędna ocena sędziego, wykorzystana "jedenastka" i atmosfera na kilka dni przed Szwecją została odrobinę poprawiona. W mojej głowie od razu pojawiła się myśl, że właśnie w takim systemie powinniśmy grać przeciwko Skandynawom. Ale przecież plan tego nie zakładał.

 

Jasne, że przy urazach Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka liczba napastników zmniejsza się nam o połowę. Ale para Buksa-Robert Lewandowskim już za Paolo Sousy pokazała, że jest w stanie ze sobą dobrze współpracować. Nie ma się co zastanawiać. Niech zacznie spotkanie w Chorzowie. Gra na jednego napastnika ciągle się nie sprawdza.

 

Podobnie jak – niestety – ustawienie z trójką stoperów i wahadłami. Jaka ubogość musi być w jakości naszych środkowych obrońców skoro po urazie Pawła Dawidowicza do kadry i pierwszego składu wraca po sześciu latach Bartosz Salamon, który by znów zagrać z orłem na piersi musiał opuścić Włochy i trafić do Lecha Poznań.  I do kontuzji gra najlepiej z całej defensywy! Ale gdy przytrafia się uraz w jego miejsce wchodzi defensywny pomocnik, Krystian Bielik, który szykowany był raczej, by dać „oddech” i zmianę Grzegorzowi Krychowiakowi.

 

W kadrze na marcowe mecze są przecież – poza Janem Bednarkiem i Glikiem – jeszcze Mateusz Wieteska, Marcin Kamiński i Michał Helik. Coś jest z nimi nie tak, skoro Michniewicz sięgnął po Bielika? Wygląda na to, że to jedyna opcja, żeby zagrać na pół-prawym stoperze przeciw Szwedom.

 

Ale przez to mamy typowy syndrom za krótkiej kołdry. Zasłaniamy środek obrony, ale "odkrywamy" pozycję numer "6", nie wiedząc przecież, jakiego we wtorek zobaczymy Krychowiaka. Bielik w obronie oznacza brak Bielika w środku pola. Jest jeszcze Jacek Góralski, ale przejście z trybun w Glasgow do pierwszego składu na „spotkanie o wszystko” to chyba mało logiczna koncepcja.

 

Skoro wahadła ciągle nie są w stanie funkcjonować jak należy - nie poradził sobie z nimi przecież także Sousa - to może wróćmy do tradycyjnych bocznych obrońców? Ja na lewej widziałbym nawet... prawonożnego Bartosza Bereszyńskiego. Jeżeli Arkadiusz Reca po raz piętnasty nie przekonał, a Tymoteusz Puchacz będzie miał do czynienia z Dejanem Kulusevskim, to może trzeba poszukać bezpieczniejszego rozwiązania?

 

Spotkanie ze Szkocją miało dać sztabowi reprezentacji kilka odpowiedzi i mam nadzieję, że dało. Za to w mojej głowie pojawiło się mnóstwo znaków zapytania. I chęci powrotu do korzeni, czyli 1-4-4-2. Pan Bóg pewnie i z tego planu by się zaśmiał. Szczególnie w przypadku futbolu, to co sobie przygotujemy, często można wyrzucić do kosza. Wie coś o tym po czwartku nie tylko Michniewicz, ale i Roberto Mancini, trener który kilka miesięcy temu zdobył z Włochami złoto mistrzostw Europy, a teraz ze swoją drużyną nie jedzie do Kataru.   

Bożydar Iwanow/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie