Grand Prix na żużlu: Miesiąc do początku sezonu
Za niewiele ponad miesiąc turniejem w Gorican w Chorwacji żużlowcy rozpoczną cykl zawodów Grand Prix. Pod nieobecność zawodników z Rosji głównym kandydatem do złota jest Bartosz Zmarzlik. „Nie myślę o tym. Chcę przede wszystkim dobrze jeździć, mieć z tego radość i dać radość kibicom” – skomentował aktualny indywidualny wicemistrz świata.
Przed nowym cyklem Grand Prix jedno jest pewne – będzie nowy mistrz. Zwycięzca poprzedniej edycji Artiom Łaguta oraz brązowy medalista jego rodak Emil Sajfutdinow decyzją Międzynarodowej Federacji Motocyklowej zostali zawieszeni, a powodem była napaść Rosji i działania wojenne na terenie Ukrainy.
Pod ich nieobecność głównym kandydatem do złotego medalu pozostaje Bartosz Zmarzlik, który wygrywał cały cykl Grand Prix w latach 2019 i 2020, a w zeszłym roku był drugi.
„Nie myślę o tym i tak do tego nie podchodzę. Przede wszystkim chcę dobrze jeździć, mieć z tego radość i taką samą radość dawać kibicom. Każdy zawodnik startujący w cyklu będzie chciał wygrywać i każdy będzie groźnym przeciwnikiem. Co z tego wyniknie, okaże się na koniec cyklu” – powiedział podczas wideokonferencji żużlowiec.
O samym wykluczeniu rosyjskich zawodników Polacy wypowiadali się niechętnie i z dużym dystansem.
„Co bym nie powiedział, ktoś może poczuć się urażony. Dlatego najlepiej będzie, jeżeli nie będę komentować. Władze prowadzące Grand Prix mają na to wpływ i to one zdecydowały tak, a nie inaczej. Nasze zdanie nie ma większego znaczenia” – skomentował Maciej Janowski, którego klubowym kolegą jest wykluczony Łaguta.
Pierwsze zawody w cyklu odbędą się w Chorwacji, w Gorican, gdzie ostatni raz najlepsi żużlowcy świata ścigali się blisko dziesięć lat temu. Najlepszy okazał się wówczas Duńczyk Nicki Pedersen.
„To będzie mój debiut w Grand Prix w Chorwacji. Podejdę do tych zawodów, jak do każdych innych. Będę chciał pojechać jak najlepiej i wygrać. Ale z takim samym założeniem pojadą pewnie też inni zawodnicy” – przyznał Zmarzlik.
Drugim miastem w kalendarzu jest Warszawa i Stadion Narodowy. Te zawody też będą oznaczać powrót, bo w ostatnich dwóch latach stolica nie organizowała Grand Prix.
„Doskonale pamiętam Grand Prix z 2019 roku, bo były dla mnie wyjątkowe. Było bardzo dużo kibiców i skandowali moje imię. Chciałbym powtórzyć tamten wynik, ale wiem, że nie będzie łatwo” – przyznał trzeci z Polaków ze stałym numerem w cyklu Patryk Dudek, który trzy lata temu na Stadionie Narodowym był trzeci.
Zanim jednak żużlowcy rozpoczną walkę o punkty mistrzostw świata, wystartują w lidze, która sezon zaczyna ósmego kwietnia. Polacy zgodnie przyznali, że każdy start, trening jest dla nich ważny.
„Gdybym miał ocenić moje przygotowanie do sezonu w skali szkolnej, to byłaby piątka. Niby wszystko jest bardzo dobrze, ale mam kilka nieobecności będę musiał to nadgonić podczas zajęć wyrównawczych” – z uśmiechem przyznał Janowski.
W podobnym tonie wypowiedział się Zmarzlik.
„Z przygotowań sprzętu jestem zadowolony, ale jest trochę niedociągnięć. Chodzi przede wszystkim o jazdę. Jeszcze trochę brakuje tego czucia, co wynika z tego, że dopiero wyjechaliśmy na tory. Każdy trening się przyda” – dodał.
Poza Warszawą w Polsce cykl mistrzowski zawita jeszcze do Gorzowa, Wrocławia i Torunia. Ostatnie zawody zaplanowane są natomiast na 5 listopada a gospodarzem będzie najprawdopodobniej Australia. Biało-czerwone barwy, poza wspomnianą trójką żużlowców, będzie jeszcze bronił Paweł Przedpełski, a więc szanse, że na podium znajdzie się więcej Polaków są jeszcze większe.
„Czy jest możliwe, że całe podium będzie nasze? Wszystko jest możliwe. Jest jednak cała grupa bardzo groźnych rywali i każdy z nich będzie chciał jeździć jak najlepiej i być jak najwyżej w klasyfikacji. Jak się to zakończy, okaże się na koniec całego cyklu” – odpowiedział Dudek.
Terminarz Grand Prix 2022:
30 kwietnia – Gorican (Chorwacja)
14 maja – Warszawa
28 maja – Praga (Czechy)
4 czerwca – Teterow (Niemcy)
25 czerwca – Gorzów Wlkp.
13 sierpnia – Cardiff (Walia)
27 sierpnia – Wrocław
10 września – Vojens (Dania)
17 września – Malilla (Szwecja)
1 października – Toruń
5 listopada – Oceania