Asseco Resovia wreszcie przestanie dołować? Kolos na glinianych nogach
Kibice PlusLigi powoli są już myślami przy fazie play-off, a to dlatego, że wielkimi krokami zbliża się koniec rundy zasadniczej. W gronie faworytów do mistrzostwa Polski wymienia się trzy zespoły. Czy szansę na sprawienie niespodzianki ma Asseco Resovia Rzeszów?
Jednym tchem wśród kandydatów do złotego medalu należy wspomnieć o mistrzu i wicemistrzu kraju - Jastrzębskim Węglu i Grupie Azoty ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle. Z tylnego fotela atakuje PGE Skra Bełchatów i to właśnie ta trójka zdaniem wielu ekspertów powinna między sobą rozstrzygnąć kwestie medalowe w tym sezonie.
ZOBACZ TAKŻE: Wstyd i kompromitacja klubu w PlusLidze. Kibice nie mogą na to patrzeć
Mało kto daje szanse Asseco Resovii Rzeszów, która od wielu lat mocno rozczarowuje swoich kibiców. Klub budowany za gigantyczne pieniądze, ściągający w swoje szeregi największe gwiazdy polskiej i światowej siatkówki - z mistrzami świata na czele, mający co roku wielkie aspiracje - za każdym razem zawodzi. Stwierdzenie, że to "kolos na glinianych nogach" idealnie opisuje ostatnie lata w jego wykonaniu.
Ostatni raz ekipa ze stolicy Podkarpacia spisała się dobrze w PlusLidze w sezonie 2016/2017, kiedy to zajęła drugie miejsce po fazie zasadniczej, a sezon skończyła na czwartym miejscu. Ostatni medal Resovii to srebro w sezonie 2015/2016. Jak na takiego potentata, tyle lat oczekiwań na kolejny krążek to powód do niepokoju.
W sezonie 2017/2018 Resovia odpadła już w ćwierćfinale play-off z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Rok później nawet nie dostała się do nich, zajmując odległe siódme miejsce na koniec sezonu. Czy mogło być gorzej? A i owszem, jeżeli spojrzymy na to, co rzeszowianie wyczyniali w kolejnym "pandemicznym" sezonie. Resovia uplasowała się bowiem na... 13., przedostatnim miejscu w tabeli! Klubowi przez długi czas groził nawet spadek! Sezon nie został dokończony z powodu COVID-19.
Było to apogeum kompromitacji i wstydu dla jednego z najbardziej utytułowanych klubów siatkarskich w Polsce. Kibice z Rzeszowa mieli powody do wściekłości. W sezonie 2020/2021 było lepiej, ale niewiele lepiej, jak na możliwości i potencjał drużyny. Skończyło się znowu na ćwierćfinale i odpadnięciu z PGE Skrą Bełchatów.
W tym sezonie Resovia znowu zawodzi. Bilans 13 wygranych i aż 12 porażek to wynik bardzo kiepski, mizerny, miałki. To wynik, który mógłby zadowolić kluby z Olsztyna, Warszawy tudzież Gdańska, ale nie Resovii - budowanej za miliony, mającej w swoich szeregach takie tuzy jak Fabian Drzyzga czy Paweł Zatorski. Na papierze Resovia powinna być na równi z ZAKSĄ, Jastrzębskim i Skrą, ale wiadomo - papier przyjmie wszystko.
Rzeszowianie niedawno wreszcie zagrali na miarę swoich możliwości i wygrali na trudnym terenie w Zawierciu 3:1. Być może będzie to punkt zwrotny dla tej ekipy i szansa na uratowanie sezonu. Resovia zdążyła już zanotować wstydliwe porażki u siebie ze Ślepskiem Malow Suwałki 1:3, stracić punkt z outsiderem rozgrywek - Stalą Nysa, czy przegrać 1:3 na własnym parkiecie z beniaminkiem LUK Lublin...
Każdy klub boryka się ze swoimi problemami - większymi lub mniejszymi. Być może te największe w Rzeszowie to już przeszłość, a drużyna w najważniejszym momencie "odpali", czym doprowadzi swoich kibiców do długo oczekiwanej euforii, po wielu latach wstydliwych wpadek, a nawet kompromitacji.
Wyniki Asseco Resovii Rzeszów w PlusLidze od ostatniego medalu:
2015/2016 - wicemistrzostwo Polski
2016/2017 - 4. miejsce
2017/2018 - 6. miejsce
2018/2019 - 7. miejsce
2019/2020 - 13. miejsce - sezon niedokończony z powodu pandemii
2020/2021 - 5. miejsce
2021/2022 -