Fortuna 1 Liga: Remis w Głogowie! Chrobry wypuścił dwubramkowe prowadzenie w meczu z Puszczą
Chrobry Głogów - Puszcza Niepołomice 2:2. Skrót meczu
Rafał Leszczyński: Zremisowaliśmy wygrany mecz. Szkoda, że seria dobiegła końca
Piotr Mroziński: Potrzebujemy każdego punktu, więc szanujemy remis z Chrobrym
W meczu 26. kolejki Fortuna 1 Ligi Chrobry Głogów zremisował na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice 2:2, wypuszczając dwubramkowe prowadzenie w samej końcówce meczu. Jednocześnie dobiegła końca imponująca seria Chrobrego, jeżeli chodzi o mecze bez straty gola. Licznik ostatecznie zatrzymał się na 7 spotkaniach.
Przed spotkaniem Chrobry plasował się na czwartym miejscu w ligowej tabeli, a piłkarze wraz ze sztabem zapowiadali, że w tym sezonie zrobią wszystko, by wywalczyć długo oczekiwany awans do Ekstraklasy.
Regularne punktowanie było możliwe m.in. dzięki fenomenalnej postawie Rafała Leszczyńskiego w bramce głogowian, który nie puścił gola od 675 minut, co czyniło go rekordzistą w historii Chrobrego na tym poziomie rozgrywkowym. Jego wysiłki, wraz z kapitalną grą formacji defensywnej, stanowiły główną siłę podopiecznych Djurdjevicia w ostatnim okresie.
ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Bramkarz Chrobrego Piłkarzem Marca
Gospodarze, którzy przez siedem poprzednik kolejek Fortuna 1 Ligi nie stracili choćby jednego gola, podejmowali cały czas niepewną utrzymania Puszczę Niepołomice. Podopieczni Tomasza Tułacza plasowali się bowiem na 15. miejscu w tabeli, i nad pierwszą ekipą strefy spadkowej dysponowali przewagą zaledwie 5 "oczek".
Pierwszą dogodną sytuację do otwarcie wyniku wypracowali sobie gospodarze, pod koniec pierwszego kwadransa gry. Dominik Piła otrzymał kapitalne dośrodkowanie z prawej strony boiska, jednak broniący dostępu do bramki Puszczy Gabriel Kobylak odczytał jego intencje i złapał piłkę w ostatniej chwili. Piła ma za sobą występ w reprezentacji do lat 20, która podczas minionego zgrupowania ograła rówieśników z Anglii 2:0.
W 29. minucie na listę strzelców wpisał się ten, który miał w tym meczu zastąpić nieobecnego Mikołaja Lebedyńskiego, a więc Dennis van der Heijden. Najpierw efektownie zgrał on pięta piłkę do Dominika Piły, a następnie wyszedł do prostopadłego podania, zastawił się i posłał ją do bramki. Holender pokazał tym samym, że drzemie w nim potencjał, z którego wydobyciem jest jednak czasem dość spory problem.
W 43. minucie przyjezdni byli niesamowicie bliscy, by popsuć laurkę Rafałowi Leszczyńskiemu, jednak najpierw fenomenalnie, w stylu bramkarza piłki ręcznej, obronił on strzał Roka Kidricia nogami, a po chwili złapał płaskie dośrodkowanie, przypłacając to zresztą uderzeniem w tył głowy od nabiegającego Słoweńca.
W drugiej połowie prowadzenie Chrobrego podwyższył Oliver Praznovsky, gdy po dośrodkowaniu Mateusza Machaja z rzutu rożnego uderzył piłkę w kierunku bramki Puszczy, a interweniujący Kobylak nie zdołał utrzymać jej w rękach, wypuszczając wprost pod nogi rozpędzonego Słowaka.
Gdy wydawało się, że Leszczyński dopisze kolejny mecz z czystym kontem do swojego rekordu, został pokonany przez Szymona Kobusińskiego, który po dalekim wyrzucie z autu i przedłużeniu głową przez jednego z partnerów, głową zdobył bramkę kontaktową. Był to dopiero początek problemów głogowian, bowiem w doliczonym czasie gry do remisu doprowadził Piotr Mroziński, wykorzystując zamieszanie w polu karnym gospodarzy.
Chrobry stracił więc szansę, by awansować na 3. miejsce w ligowej tabeli i cały czas utrzymuje się lokatę niżej. W niedzielę może jednak zostać wyprzedzonym przez Arkę, która rozegra swój mecz ze Skrą Czestochowa. Puszcza podwyższyła z kolei dystans do strefy spadkowej do 6 punktów.
Leszczyński nie pobił tym samym rekordzisty wszech czasów, jeżeli chodzi o zachowanie czystego konta spośród bramkarzy Chrobrego na jakimkolwiek poziomie rozgrywkowym. Sławomir Cuper w sezonie 1990/91 nie wyciągał piłki z siatki przez 788 minut, jednak nie ma pełnych danych dotyczących składu Chrobrego w poszczególnych meczach tego okresu. Przyjęte zostało, że we wszystkich bronił Cuper, który widnieje w każdym z zebranych raportów. Miało to jednak miejsce na trzecim, a nie drugim poziomie rozgrywkowym w naszym kraju.
Chrobry Głogów - Puszcza Niepołomice 2:2 (1:0)
Bramki: Dennis van der Heijden 29', Oliver Práznovský 55' - Szymon Kobusiński 88', Piotr Mroziński 90'
Chrobry: Rafał Leszczyński - Paweł Tupaj, Oliver Práznovský, Michał Michalec, Marcel Ziemann (90' Maksym Iwanowicz) - Mateusz Bochnak (64' Dominik Dziąbek), Michał Rzuchowski (64' Tomasz Cywka), Jaka Kolenc (90' Michał Ilków-Gołąb), Mateusz Machaj (80' Robert Mandrysz), Dominik Piła - Dennis van der Heijden.
Puszcza: Gabriel Kobylak - Erik Čikoš (46' Émile Thiakane), Łukasz Sołowiej (57' Konrad Stępień), Kamil Kościelny, Piotr Mroziński - Jakub Bartosz, Wojciech Hajda, Jakub Serafin, Łukasz Wroński (58' Kacper Cichoń), Grzegorz Aftyka (82' Szymon Kobusiński) - Rok Kidrič (46' Hubert Tomalski).
Żółte kartki: Bochnak, Kolenc, Machaj - Mroziński.
Sędziował: Albert Różycki (Łódź).
W załączonych materiałach wideo skrót meczu oraz wywiady.
Przejdź na Polsatsport.pl