Prezes Olimpii Grudziądz: Chcemy zagrać w Lidze Konferencji
We wtorek rozegrany zostanie mecz półfinałowy Fortuna Pucharu Polski pomiędzy III-ligową Olimpią Grudziądz a Lechem Poznań. O futbolowym święcie, nastrojach, szansach na europejskie puchary i codziennej rzeczywistości na czwartym poziomie rozgrywek rozmawiamy z prezesem grudziądzan Tomaszem Asenskym.
Mariusz Rajek: Piszecie niesamowicie romantyczną historię we współczesnej piłce. Od niepamiętnych czasów nie było drużyny z czwartego poziomu rozgrywek w półfinale. Jest pan dumny ze swojej drużyny?
Tomasz Asensky, prezes Olimpii Grudziądz: To ogromne osiągnięcie sportowe dla naszego klubu, jak i całego sportu w historii miasta Grudziądza. Jesteśmy oczywiście dumni z tego sukcesu, ale podkreślam, że drużyna Olimpii ciężko na niego zapracowała. Mam nadzieję, że dobrze grająca drużyna Olimpii jest gotowa walczyć dalej, aby zrobić coś jeszcze bardziej spektakularnego.
ZOBACZ TAKŻE: Mundial ostatniej szansy Lewandowskiego i Messiego oraz dogrywka o Złotą Piłkę
Do meczu z Wisłą Kraków w ćwierćfinale przystępowaliście w zasadzie z marszu. To było wasze pierwsze oficjalne spotkanie w tym roku. Co nam to mówi o całej polskiej piłce, jeśli byliście w stanie wyeliminować klub z ekstraklasy, który był w rytmie ligowym?
Oczywiście, że pierwsze starcie po przerwie zimowej jest wielką niewiadomą, ale okazało się, że tego dnia nasi zawodnicy byli dobrze dysponowani. Ograć drużynę z wyższej klasy rozgrywkowej zawsze jest dużym sukcesem sportowym. Takie mecze wygrywa się raz na dziesięć. Sztuką jednak jest, aby tym jednym z dziesięciu był ten najbliższy. Za to należy się ogromy szacunek dla zespołu.
Który konkurs jedenastek był bardziej stresujący? Ten ze Świtem w 1/8 czy jednak z Wisłą?
Należałoby zapytać o to piłkarzy i trenerów. Sam jestem ciekawy jaka padłaby odpowiedź. Pytał pan mnie, więc odpowiadając powiem, że ten z Wisłą Kraków. Chyba ze względu na stawkę, którą był udział w półfinale.
Jak widzicie swoje szanse w starciu z Lechem Poznań? Jesteście w stanie pokrzyżować plany lechitów na podwójny dublet na 100. urodziny?
Jak powiedziałem wcześniej. Trzeba zagrać ten wyjątkowy mecz i patrząc na konfrontację z Lechem w obecnej formie to chyba ten jeden z... dwudziestu? Ale ja wierzę w ten zespół. W to, że jest w stanie sprawić sensację wielkiego kalibru i zagrać w finale Pucharu Polski.
Spodziewa się pan rekordu frekwencji na tym meczu? Jak idzie sprzedaż biletów?
Sprzedaż biletów ruszyła 22 marca i obserwując zainteresowanie tym meczem, to śmiało można powiedzieć, że stadion się zapełni.
Panie prezesie, załóżmy całkowicie hipotetyczną sytuację, że Olimpia wygrywa Puchar Polski. Co wtedy? Czy podejmiecie się udziału w eliminacjach Ligi Konferencji? Czy jednak oddalibyście to miejsce wówczas czwartemu zespołowi ekstraklasy?
Hipotetycznie odpowiadając, to mimo, że nasz obiekt nie spełniłby wymogów dla organizacji meczów piłki nożnej tej rangi, to zrobilibyśmy wszystko, aby wziąć udział w takich rozgrywkach.
Olimpia w poprzednim sezonie grała w II lidze, wcześniej wiele lat w I lidze. Wydaje się, że organizacyjnie, infrastrukturalnie jesteście przygotowani na grę zdecydowanie wyżej niż III liga?
Dwie nieszczęśliwe relegacje do niższych klas rozgrywkowych nie spowodowały obniżenia standardów obowiązujących w naszym klubie. Na tą chwilę jesteśmy trzecioligowcem, jednak celujemy wyżej. Ten klub spełnia wymogi na grę w wyższych klasach rozgrywkowych, do których bardzo chcemy powrócić.
Po ostatnich remisach wyprzedziła was Kotwica Kołobrzeg. Awans to chyba jednak wciąż cel numer jeden? Czy zgodziłby się pan prezes oddać awans w zamian za Puchar Polski do gabloty?
To bardzo skomplikowane i podchwytliwe pytanie. Na szczęście na tę chwilę jesteśmy w grze o realizację celu numer jeden, jakim jest awans do II ligi oraz zachowujemy szanse na zdobycie Pucharu Polski. Hipotetycznie to odpowiem w ten sposób, że jeżeli piłkarze byliby w stanie zdobyć Puchar Polski, to oznaczałoby, że będą potrafili wywalczyć awans do II ligi i nie trzeba będzie niczego oddawać.
Jaki jest poziom gry w III lidze? Jest ogromna przepaść organizacyjna w porównaniu z I/II ligą? Coś was zaskoczyło w tej lidze? Może jakaś śmieszna anegdota związana z którymś wyjazdem?
Nie umniejszając nic rozgrywkom na poziomie III ligi, to śmiem twierdzić, że jest to bardzo duża różnica. W III Lidze występuje wiele zespołów nie dysponujących wystarczająco wysokim budżetem oraz infrastrukturą, jednak traktujemy wszystkie kluby poważnie i z należnym szacunkiem. Ludzie, którzy prowadzą kluby z III ligi, dysponując niewystarczającymi budżetami jednak wykonują swoją pracę z dużą pasją i często ponad stan.
Olimpia jakiś czas temu przeżywała problemy finansowe. Jak teraz wygląda sytuacja? Wychodzicie na prostą? jest szansa, że poważna piłka niedługo powróci do Grudziądza?
Na chwilę obecną jesteśmy wypłacalni. Pensje i zobowiązania staramy się płacić w terminach. Jednak wcześniej nie było tak kolorowo. Mam nadzieję, że trudności finansowe w postaci przeterminowanych zobowiązań nie będą już spędzały snu z powiek. Od czasu kiedy objąłem funkcję prezesa zarządu udało się wiele spraw uporządkować i na chwilę obecną mam satysfakcję z takiego stanu rzeczy.
Przejdź na Polsatsport.pl