Iga Świątek: Trudno mi uwierzyć, że jestem jedyną Polką w historii, która jest "jedynką"
Po niesamowitym maratonie trzech wygranych w tym sezonie turniejów rangi WTA 1000 i co najmniej półfinałowych rezultatów w 5 na 6 turniejach Iga Świątek już oficjalnie została numerem 1 w światowym rankingu kobiecego tenisa.
Świątek jest pierwszą Polką w historii, która trafiła na szczyt światowego tenisa w singlu - w historii naszego kraju nie dokonała tego dotąd żadna tenisistka czy tenisista. Najwyżej, na drugim miejscu, uplasowana była Agnieszka Radwańska. Wygrywając w sobotę turniej Miami Open Iga dodatkowo znalazła się w elitarnym gronie 4 tenisistek, które zdobyły tzw. Sunshine Double, czyli wygrywały w tym samym roku w Indian Wells i Miami.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek: Poczułam, że zasługuję na pierwsze miejsce
Po wygraniu dwóch turniejów z rzędu i awansowaniu na 2. pozycję w rankingu poczułam, że numer 1 jest w moim zasięgu. Nie spodziewałam się, że wydarzy się to tak szybko, ale póki co turniej w Miami pokazał, że byłam w stanie nadal skutecznie realizować swoje cele. Jestem bardzo dumna z siebie, z mojego zespołu i ze wszystkich, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Ciężko mi uwierzyć, że jestem pierwszą i na razie jedyną Polką w historii, która tego dokonała. Mam nadzieję, że moje sukcesy sprawią, że w przyszłości będzie nas więcej - powiedziała zaraz po turnieju Miami Open Iga Świątek.
W tak nagłym awansie Igi z drugiego na pierwsze miejsce w rankingu pomogła decyzja Australijki Ashleigh Barty, która pod koniec marca ogłosiła, że zdecydowała się zakończyć swoją karierę tenisową. Do niedawna pierwsza rakieta świata poprosiła federację kobiecego tenisa WTA o wykreślenie jej z rankingu, umożliwiając tym samym awans na swoje miejsce drugiej w tamtym momencie polskiej tenisistce.
- Iga jest niesamowitą zawodniczką o wszechstronnej sprawności fizycznej i niepowtarzalnej zdolności wyprowadzania uderzeń na korcie. Jestem zachwycony, że to ona zostanie nowym numerem jeden w rankingu WTA - powiedział Steve Simon, prezes Women’s Tennis Association.
Osiągnięcie tak wiele, jak osiągnęła Iga w tak młodym wieku i dotarcie na szczyt rankingu to prawdziwe świadectwo jej ciężkiej pracy i profesjonalizmu. Z przyjemnością gratuluję jej tego osiągnięcia i tej wyjątkowej chwili. Obecny sezon w wykonaniu Igi Świątek to pasmo kolejnych rekordów. Pięć półfinałów na sześć rozegranych turniejów, w tym jeden z nich na wielkoszlemowym Australian Open, trzy turnieje rangi WTA 1000 wygrane pod rząd, pierwsze miejsce w rankingu WTA Race gwarantującym kwalifikację do prestiżowego turnieju mistrzyń WTA Finals, zostanie pierwszą zawodniczką od 2009 roku, która wygrała 5 turniejów przed ukończeniem 21 roku życia - to tylko niektóre ze statystyk, o których mówi się w kontekście Igi. Wygrywając turniej Miami Open Iga zdobyła tzw. Sunshine Double, czyli podwójne trofeum - w BNP Paribas Open w Indian Wells i w Miami.
- Gratuluję Idze ogromnego sukcesu i zapisania się na trwałe w historii światowego tenisa. Kiedy ponad rok temu PZU rozpoczynał współpracę sponsorską z Igą, wierzyliśmy, że będąc pierwszą Polką, która wygrała wielkoszlemowy turniej French Open, ma ona przed sobą tenisowe szczyty. Dziś gratulujemy Idze nie tylko pierwszego miejsca w rankingu najlepszych tenisistek świata, ale także tempa w jakim ten sukces osiągnęła. Jesteśmy niezwykle dumni, że zapewniając Idze stabilizację i bezpieczeństwo finansowe, mogliśmy w ten sposób przyczynić się do jej sukcesu. To dla nas ogromna radość mieć w Dobrej Drużynie PZU tak utalentowaną zawodniczkę, która promuje na świecie Polskę i markę PZU. Podziwiamy jej konsekwencję, stały wysoki poziom, powtarzalność świetnych wyników i ambicję bycia numerem 1. To łączy Igę i PZU – mówiła dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU, głównego sponsora Igi Świątek.
Po zwycięstwach w trzech turniejach z rzędu Iga Świątek zrezygnowała ze startu w Charleston. Kolejnym występem polskiej tenisistki będą więc rozgrywki reprezentacyjne w Billie Jean King Cup w Radomiu, które odbędą się w dniach 15-16 kwietnia. Polska zmierzy się w nich z reprezentacją Rumunii.
Przejdź na Polsatsport.pl