Przemysław Garczarczyk: Usyk - Joshua 2. GGG: wielkie powroty, o wielką stawkę
Wielkie pięściarskie powroty o wielką stawkę - już za kilka w Japonii dni pojawi się na ringu broniący mistrzowskiego pasa IBF legendarny mistrz KO wagi średniej, Kazach Giennadij Gołowkin, a pod koniec czerwca czeka nas rewanż, w który chyba już niewielu wierzyło - mistrza świata wagi ciężkiej WBA, IBF i WBO Ukraińca Ołeksandra Usyka z Anglikiem Anthonym Joshuą.
Wiek to tylko liczba? Japońskie 40. urodziny GGG
Giennadij Gołowkin wyjdzie w weekend na ring, walczyć w Japonii w obronie pasa IBF i o należący do Ryota Murata pas WBA dzień po swoich czterdziestych urodzinach. Jest powiedzenie w boksie, że "tylko czas jest niepokonany". Zobaczymy czy będzie dotyczyć także pięściarza, który przez większość kariery wychodził nie po to, żeby wygrywać, tylko demolować rywali. To nie przesada - dla pięściarza z Kazachstanu samo wygrywanie to było zbyt mało, kiedy przez 23 kolejne pojedynki - od 2008 do 2016 roku, do walki z Kellem Brookiem- rywale nigdy nie musieli słyszeć punktowej decyzji sędziowskiej.
Ale to było kiedyś, w czasach, kiedy dla Gołowkina częste walki były, jak sam powtarzał, koniecznością. Ciągle na jego koncie widnieje tylko jedna (kontrowersyjna) porażka w drugiej walce z Canelo Alvarezem. Ciągle bardzo mocno bije (dwie ostatnie walki to wygrane przed czasem z Steve Rollsem i Kamilem Szeremetą), ale to już nie jest ten sam GGG. Kazach twierdzi, że "jest pięściarzem wcale nie mniej niebezpiecznym, raczej bardziej wszechstronnym. Uważam, że jestem lepszy niż byłem kiedyś. Oczywiście, że muszę walczyć inaczej, bo jestem starszy, ale wcale nie uważam, że coś straciłem". Japończyk Murata, mistrz olimpijski, mistrz świata WBA, jest młodszy, ma być szybszy, ale czy to wystarczy? Stawka dla GGG jest olbrzymia sportowo i finansowo: wygrana to trzecia walka z Canelo Alvarezem, za którą ma zarobić ponad dwa razy więcej niż olbrzymie 12 milionów dolarów, które ma zagwarantowane za pojedynek z Japończykiem.
ZOBACZ TAKŻE: Władimir Kliczko podziękował Niemcom za wsparcie Ukrainy
Usyk kontra Joshua 2: blisko, coraz bliżej
2021 rok, wrzesień: pierwsza walka o trzy pasy mistrza świata wagi ciężkiej pomiędzy wtedy jeszcze mistrzem WBA, WBO i WBA Anthonym Joshuą i Ołeksandrem Usykiem wstrząsnęła pięściarskim światem. Dwanaście świetnych rund Ukraińca na stadionie w Londynie zmieniły wydawało się stabilny układ w wadze ciężkiej, więc wszyscy fani boksu oczekiwali na datę zapisanego w kontrakcie rewanżu. Zamiast zobaczyć Usyka w sali treningowej, po ataku Rosji na Ukrainę wiedzieliśmy go w ojczyźnie, nie trenującego w obronie pasów, tylko dodającego otuchy mieszkańcom oblężonego kraju.
Wszystko zmieniło się w ostatnich dniach marca 2022 roku, kiedy - idąc między innymi za sugestiami braci Witalija i Władimira Kliczko - Usyk doszedł do wniosku (słusznie), że bardziej pomoże Ukrainie wychodząc na ring. "Usyk - Joshua 2, walka na którą wszyscy czekają odbędzie się do końca czerwca" - ogłosił Eddie Hearn, promotor Joshuy, a jednocześnie organizator walki obu pięściarzy. Dla kibiców pozostaje jedno pytanie - gdzie i dokładnie kiedy będzie można zobaczyć ten pojedynek? Pojedynek, którego znaczenia dla obu pięściarzy nie można przecenić: dla Joshuy to być może ostatnia szansa na posiadanie trzech pasów, a dla Usyka przybliżnie do celu, który miał, zdobywając niekwestionowane mistrzostwo w wadze junior ciężkiej: zrobić to samo w najwyższej kategorii wagowej.
Scenariuszy, jak to w boksie, jest wiele. Pierwszy z nich to kolejna wygrana Usyka i walka o pas ze zwycięzcą pojedynku Tyson Fury - Dillian Whyte (23 kwietnia). W tej walce zdecydowanym faworytem jest mistrz WBC Tyson Fury, który na pewno zrezygnuje z opowieści o zakończeniu kariery i skorzysta z okazji posiadania kompletu pasów (WBA, IBF, WBC, WBO) wagi ciężkiej. Jest o co walczyć, bo po raz ostatni taka sztuka udała się jego rodakowi, Lennoxowi Lewisowi aż 22 lata temu. Opcja numer numer dwa to - wcale nie tak niemożliwa - wygrana Joshuy, co pociągnie za sobą trzecią walką tych pięściarzy. Opcja ostatnia to zwycięstwo Whyte’a pociągające za sobą rewanż z Królem Cyganów i jeszcze dłuższe oczekiwanie kibiców na poznanie niekwestionowanego mistrza świata.
Odpowiedź na pytanie, gdzie będzie walka (wstępny termin to ostatnia sobota czerwca), wydaje się łatwiejsza dzięki olbrzymim ofertom płynącym z Arabii Saudyjskiej. Według brytyjskich mediów, za stoczenie pojedynku w Rijadzie, gdzie odbył się rewanż Joshuy z Andy Ruizem, oferowana jest suma przekraczająca 110 milionów dolarów! Dodajmy do tego, że tą sumę podzielą między siebie pięściarze ZANIM jeszcze będą liczyć dziesiątki milionów ze sprzedaży PPV….
Przejdź na Polsatsport.pl