Kolejna wstydliwa porażka Jastrzębskiego Węgla? Uniknięcie klęski będzie sukcesem
Jastrzębski Węgiel w czterech ostatnich meczach przeciwko Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle nie wygrał nawet seta. Mało tego, poniósł dotkliwe klęski, które wręcz nie przystojną mistrzom Polski. W niektórych partiach drużyna po prostu skompromitowała się. Czy tym razem będzie inaczej?
Czwartkowy mecz rewanżowy w półfinale Ligi Mistrzów będzie już szóstym starciem pomiędzy Jastrzębskim a ZAKSĄ w tym sezonie. Pierwsza konfrontacja to walka o Superpuchar Polski zakończona wygraną mistrzów kraju bez straty seta. Podopieczni Andrei Gardniego utarli wówczas nosa rywalom z Opolszczyzny, podobnie jak w zeszłym sezonie, kiedy to nieoczekiwanie okazali się lepsi w finale PlusLigi.
ZOBACZ TAKŻE: Skowrońska o seksie w siatkówce: Nieraz zawodniczka rodziła trenerowi dziecko
Mecz o pierwsze trofeum w tym sezonie był ostatnim, w którym jastrzębianie dobrze zaprezentowali się na tle kędzierzynian. Były to swoiste miłe złego początki. Do drugiego starcia doszło już na niwie ligowej - 10 listopada ZAKSA wygrała u siebie 3:0, ale należy zaznaczyć, że starcie było bardzo wyrównane. Pierwszy set rozstrzygnął się na przewagi, a kolejne dwie odsłony kończyły się wynikiem 25:22. W następnych meczach było już o wiele gorzej dla teamu z Górnego Śląska.
Na trzecie starcie tych drużyn musieliśmy czekać do 27 lutego. Finał Tauron Pucharu Polski zapowiadał się przednio, a skończył się... szybko, gładko i przyjemnie dla ZAKSY, która tylko w pierwszym secie pozwoliła rywalom na dojście do bariery 20 punktów. W drugiej partii jastrzębianie zdobyli tylko 15 "oczek"...
Dwie ostatnie konfrontacje odbyły się niedawno. Najpierw 30 marca w ramach półfinału Ligi Mistrzów. Znowu zacieraliśmy ręce na piękne widowisko i znowu rozczarowanie - bynajmniej, nie dla fanów ZAKSY, których zespół wygrał 3:0, dodatkowo na parkiecie rywala. Mało tego, znowu byliśmy świadkami niesamowicie jednostronnego widowiska. W drugiej partii podopieczni Gheorghe Cretu pozwolili adwersarzom na zdobycie zaledwie 14 punktów...
Kilka dni temu - 3 kwietnia, mieliśmy piąte starcie Jastrzębia z ZAKSĄ. Była to ostatnia, 26. kolejka rundy zasadniczej PlusLigi. Stawka duża, bo fotel lidera (oba zespoły mają jeszcze jeden mecz zaległy do rozegrania). I kiedy wydawało się, że może tym razem doczekamy się emocji, ZAKSA zdemolowała jastrzębian w trzech setach - do 20, 16 i 15. Z parkietu po stronie gospodarzy nie było co zbierać.
W pięciu dotychczasowych potyczkach, wszystkie kończyły się w trzech setach, ale tylko raz na korzyść jastrzębian. Pozostałe mecze to pewne wygrane ZAKSY.
Jastrzębski może tłumaczyć się problemami kadrowymi, ale one dotyczą wszystkich zespołów. - Moglibyśmy użyć wielu wytłumaczeń, wymówek, ale mistrzowskiej drużynie nie przystoi ani taka gra, ani usprawiedliwianie się – powiedział siatkarz Jastrzębskiego Węgla Szymon Biniek po jednej z porażek przeciwko ZAKSIE.
Teraz znowu zacieramy ręce, znowu szykujemy się na emocje, ale należy brać pod uwagę scenariusz, w którym kolejny raz ekipa z Kędzierzyna-Koźla pokaże miejsce w szeregu mistrzom Polski. Czy jastrzębianom uda się dla odmiany powalczyć? A może chociaż wygrać seta? W najgorszym wypadku niech postarają się uniknąć wstydliwej porażki, a to będzie już upatrywane w kategoriach sukcesu.
Mecze Jastrzębskiego Węgla z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w tym sezonie:
20 października: Jastrzębski Węgiel - ZAKSA 3:0 (25:18, 25:22, 30:28) - Superpuchar Polski
10 listopada: ZAKSA - Jastrzębski Węgiel 3:0 (28:26, 25:22, 25:22) - PlusLiga
27 lutego: Jastrzębski Węgiel - ZAKSA 0:3 (20:25, 15:25, 19:25) - Puchar Polski
30 marca: Jastrzębski Węgiel - ZAKSA 0:3 (20:25, 14:25, 19:25) - Liga Mistrzów
3 kwietnia: Jastrzębski Węgiel - ZAKSA 0:3 (20:25, 16:25, 15:25) - PlusLiga
7 kwietnia: ZAKSA - Jastrzębski Węgiel - Liga Mistrzów
Bilans:
Meczów: 5
Wygrane Jastrzębskiego: 1
Wygrane ZAKSY: 5
Sety: 3:12